MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Big Star przed najważniejszym meczem koszykarskiego sezonu

(ls)
Mariusz Markowicz (nr 6) jest najwyższym i jednym z najmłodszych koszykarzy Big Stara.
Mariusz Markowicz (nr 6) jest najwyższym i jednym z najmłodszych koszykarzy Big Stara.
Prawie 70-osobowa grupa kibiców z Tychów wyjeżdża jutro do Lublina, gdzie Big Star rozegra najważniejszy mecz sezonu ze Startem AZS. Od wyniku tego pojedynku będzie zależało, który z zespołów już w sobotni wieczór ...

Prawie 70-osobowa grupa kibiców z Tychów wyjeżdża jutro do Lublina, gdzie Big Star rozegra najważniejszy mecz sezonu ze Startem AZS. Od wyniku tego pojedynku będzie zależało, który z zespołów już w sobotni wieczór będzie świętował awans do I ligi, a który zmierzy się w barażach z Siatką Tarnobrzeg. Dlatego doping z pewnością bardzo przyda się tyszanom.

Po rozstrzygnięciach ostatniej kolejki Big Star jest w uprzywilejowanej sytuacji. Może nawet pozwolić sobie na nieznaczną porażkę - tylko trzema punktami. Jeśli przegra czterema, awansuje Lublin (w Tychach Big Star wygrał 77:74), jeśli trzema, wówczas o awansie będzie decydował stosunek zdobytych koszy do straconych. Jak wyliczono w Big Star jest on korzystny dla tyskiej drużyny.

Tyszanie wyruszają do Lublina bez Tomasza Bzdyry, który podczas ostatniego meczu doznał kontuzji barku.

- To dla nas duże osłabienie, bo Tomek był naszym najlepiej zbierającym - mówi trener Grzegorz Pinkowski. - Na razie nie wiemy, co dokładnie mu dolega. Bark jest unieruchomiony i w najbliższych dniach czeka go kolejne prześwietlenie. Kontuzja Tomka spowodowała, że trzeba było zmienić założenia taktyczne. Albo zagramy z Markowiczem, albo czwórką niższych zawodników i jednym wysokim. Raczej skłaniam się do tego pierwszego wariantu.

Po ostatnim, meczu (12.04) koszykarze Big Stara mieli wolny czwartek i dwa dni świat. W pozostałe dni trenowali, ale bez forsowania, bo nikt nie może sobie pozwolić na kontuzję czy nawet na drobną dolegliwość. Każde osłabienie drużyny może mieć poważne skutki.

- Start AZS Lublin to doświadczona drużyna, ma zawodników, którzy występowali w I lidze i w ekstralidze - dodaje trener Pinkowski. - Gramy w podobnym stylu i nie sądzę, by oba zespoły mogły się czymś nawzajem zaskoczyć. Mogę obiecać, że drużyna będzie walczyć od pierwszych do ostatnich sekund meczu.

A oto statystyka dotychczasowych spotkań, kolejne liczby oznaczają ilość spotkań, punkty, zwycięstwa, porażki, kosze zdobyte, kosze stracone:

Big Star 27 50 23 4 2407 1980

Start AZS 27 49 22 5 2255 1907

Tomasz Koczwara zawodnik Big Star

Choć możemy sobie pozwolić nawet na porażkę, jedziemy do Lublina po zwycięstwo. Nie ma sensu spekulować, trzeba po prostu zagrać tak, by nie było cienia wątpliwości, kto w tym sezonie jest najlepszy. Moim zdaniem musimy wykorzystać nasz największy atut - szybki atak. Jeśli to nam się uda i narzucimy rywalom nasz styl, będzie to klucz do sukcesu. Mecz z Lublinem to najważniejszy pojedynek sezonu, wzbudza duże zainteresowanie nie tylko kibiców, ale także obserwatorów - działaczy, sędziów i dziennikarzy. Dlatego mam nadzieję, że wszystko toczyć się będzie fair, także ze strony prowadzących spotkanie arbitrów. (ls)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto