Big Star Tychy odniósł 21. zwycięstwo w sezonie

Nie zwalniają tempa koszykarze Big Stara Tychy, którzy odnieśli 21. zwycięstwo w tym sezonie, pokonując MCKiS Jaworzno 95:55 (27:15, 29:15, 25:7, 14:18). Różnica 40 punktów najlepiej oddaje przebieg wydarzeń na boisku. Mimo nokautującej przewagi, trener tyszan Grzegorz Pinkowski narzekał na zbyt dużo strat w drugiej części meczu.

- Nie lubię takich spotkań - powiedział. - Kiedy zespół prowadzi z dużą przewagą, trudno mu się skoncentrować, stąd za dużo straconych punktów w drugiej połowie. Jeżeli z Dąbrową zagramy tak, jak dzisiaj po przerwie, jestem pełen obaw.

Sobotnie wyjazdowe starcie Big Stara z Dąbrową Górniczą, zapowiadające się na mecz sezonu, może zadecydować o awansie. Jeśli Big Star wygra, raczej przypieczętuje awans, jeśli przegra - wszystko będzie jeszcze możliwe. Nic zatem dziwnego, że w tyskiej ekipie zapanowała pełna mobilizacja. Zespół obejrzał na żywo jedno ze spotkań i kilka na wideo, w tym tygodniu na treningach przećwiczy kilka taktycznych wariantów przygotowanych na ten pojedynek. Pewien niepokój wzbudziła kontuzja, jakiej podczas meczu z Jaworznem doznał Paweł Olczak, choć trudno powiedzieć, czy silne stłuczenie mięśnia i kości uda zaważy na jego występie w Dąbrowie.

Rozgrywający Big Stara Tomasz Koczwara twierdzi, że spotkanie to będzie meczem o wszystko przede wszystkim dla rywali.

- Zapowiada się prawdziwa walka, bo siły obu drużyn są wyrównane. Nie muszę dodawać, że zrobimy wszystko, by wygrać i tym samym przypieczętować awans. Presja jest niemała, ale zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić, zresztą czasami ona pomaga. Moim zdaniem, o wszystkim zadecyduje dyspozycja dnia oraz to, która z drużyn zrobi mniej błędów.

- Dąbrowa to zespół doświadczony, wysoki, walczący na deskach. Właściwe nastawienie psychiczne to klucz do sukcesu - dodał trener Pinkowski.

W pierwszy meczu w Tychach Big Star pokonał Dąbrowę 76:66.