Trwają parafialne kolonie dla dzieci i młodzieży oraz wczasy dla seniorów w Wiśle. To już 18. rok wyjazdów w to miejsce. Jako pierwsi, już w pierwszym dniu wakacji, wyjechali seniorzy. Zaraz po nich parafialny dom wypoczynkowo-rekolekcyjny w Wiśle zajęła grupa Dzieci Maryi, następnie schola dziecięco-młodzieżowa. Kolejny turnus zarezerwowany był na kolonie parafialne dla dzieci niezwiązanych z żadną grupą w parafii. Dwa kolejne turnusy należały do dzieci z Ośrodka Christoforos.
Od poniedziałku, 8 sierpnia 2022, w Wiśle przebywa grupa ministrantów. Po nich znów do Wisły przyjadą seniorzy, a następnie znów przyjdzie czas na kolonie parafialne dla dzieci niezrzeszonych. W dniach 1-4 września pod opieką proboszcza w Wiśle przebywać będzie grupa młodzieży, po której znów przyjedzie grupa seniorów i zostanie do 10 września.
- W programie dla każdego turnusu zawieramy atrakcje, którymi sami dysponujemy w naszym ośrodku oraz te, które znajdujemy w najbliższym sąsiedztwie -mówi ks. prałat Józef Szklorz, proboszcz tyskiej parafii bł. Karoliny.
Przy ośrodku jest m.in. boisko do gry w siatkówkę, w pobliskim Hotelu Stok koloniści korzystają z basenu i kręgli.
- Od dwóch lat Wisła ma kąpielisko plenerowe, ze zjeżdżalniami i innymi atrakcjami dla dzieci - mówi proboszcz.
W programie są także wyjścia w góry i wycieczki np. do Izby Regionalnej w Wiśle, Domu Chleba w Brennej, do Koniakowa czy do Żywca lub Cieszyna.
Turnusy przypadające na Dni Kultury Beskidzkiej oczywiście korzystają z programu tej imprezy.
Plan na każdy turnus jest starannie przygotowany pod daną grupę. - Jeśli to są seniorzy, to o dziesiątej mają zawsze kawę. Kawa jest też podawana o szesnastej. Wtedy jest też czas na jakieś gry, np. w karty - mówi ksiądz organizator.
Dla ministrantów jest to wypoczynek połączony z rekolekcjami. W programie - zawsze codzienna msza i krótka konferencja. Turnus dla ministrantów jest też trochę czasem szkolenia najmłodszych, np. w używaniu dzwonków podczas mszy. A poza tym oczywiście - boisko, basen, spacery, wycieczki...
Ministranci byli pierwszą grupą, która pojechała do Wisły tuż po zakupie tego domu wypoczynkowego w 2004 r.
Dla ks. prałata Józefa Szklorza wyjazdy z dziećmi i młodzieżą były zawsze formą duszpasterstwa. Organizował je już jako wikary w tyskiej parafii św. Krzysztofa. Wyjazdowe duszpasterstwo było też tradycją parafii bł. Karoliny zapoczątkowaną przez pierwszego proboszcza, ks. Jerzego Pająka.
- Mój poprzednik, ks. Jerzy Pająk, kupił w swojej rodzinnej Lubszy agronomówkę i zorganizował tam parafialny wyjazd. Po jego odejściu przez kilka lat korzystaliśmy z tego miejsca, ale w końcu trzeba by zainwestować w remont. Uznaliśmy, że nie warto i dom sprzedaliśmy, a na wyjazdy zaczęliśmy wynajmować szkołę w Rycerce Dolnej - wspomina proboszcz.
Kiedy zaczął myśleć o budowie parafialnego domu wypoczynkowego w Jaworniku, pojawiła się okazja kupienia świeżo wyremontowanego ośrodka w Wiśle. Właściciel nie od razu mówił o sprzedaży, raczej proponował skorzystanie z jego oferty kolonijnej w promocyjnej cenie. Ksiądz wtedy powiedział jednak: „Nie stać mnie na kolonie w tym pensjonacie, ale mogę go kupić”.
- Na jeden turnus moglibyśmy skorzystać, ale my tych turnusów mieliśmy dziesięć i koszty byłyby duże, nie mówiąc już o tym, że taki wydatek trzeba by ponosić co roku - tłumaczy proboszcz.
Właściciel przystał na sprzedaż i tak od 2004 r. parafia bł. Karoliny ma własny dom wypoczynkowy w Wiśle, który od kilku lat ma dobudowaną kaplicę i jest domem wypoczynkowo-rekolekcyjnym. Wyjazdy w to miejsce organizowane są nie tylko latem, ale także w czasie ferii zimowych.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?