W XVIII wieku w scenariuszu tych uroczystości pojawiła się słynna dziś pieśń, która towarzyszy wszystkim procesjom Bożego Ciała:
“Zróbcie mu miejsce, Pan idzie z nieba/ Pod przymiotami ukryty chleba. / Zagrody nasze widzieć przychodzi i jak się dzieciom jego powodzi...” Jest więc swego rodzaju zabytkiem.
- Franciszek Karpiński, główny przedstawiciel nurtu sentymentalnego w polskiej liryce, doskonale oddał w tym tekście religijność polskiej wsi - powiedział jeden ze znawców.
Boże Ciało przetrwało komunizm, ostało się w kalendarzu jako dzień wolny od pracy.
“Jeszcze kilkanaście lat temu mieszkańcy budynków, wzdłuż których przebiegała trasa procesji, przystrajali swoje domy: w otwartych oknach ustawiali ołtarzyki z obrusami, świętymi obrazami, kwiatami i zapalonymi świeczkami. Obecnie w oknach nakleja się najczęściej gotowe ozdoby (np. z wizerunkiem papieża, ale tradycja zdobienia okien powoli zanika”, czytamy w książce pt. “Rok obrzędowy na ziemi pszczyńskiej” wydanej przez Muzeum Miejskie w Tychach.
Na szczęście, w wielu miejscowościach zwyczaj ten nie tylko nie zanika, ale nawet rozwija się. Tak jest np. w Chełmie Śląskim, gdzie ołtarze w oknach są dziś jeszcze bogatsze i okazalsze niż np. w latach 70. XX wieku
Nadal też, nie tylko w Chełmie, ale również w tak dużym mieście jak Tychy, żywy jest zwyczaj zabierania do domu gałązek brzózek, którymi przybierane są ołtarze na trasie procesji. Kiedyś wierzono, że mają moc zabezpieczania domostwa przed różnego rodzaju nieszczęściami.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?