Pandemia koronawirusa przybiera na sile. W całym kraju liczba dobowych zakażeń przekroczyła 7700, na Śląsku jest ich ponad 700, a jednocześnie od miesiąca nie ma już szpitali jednoimiennych.
To wszystko powoduje, że w szpitalach w woj. śląskim zaczyna brakować łóżek dla chorych, którzy nie mają koronawirusa.
Osobiście o bardzo poważnej sytuacji w szpitalu przekonał się poseł PIS Jerzy Polaczek, który został hospitalizowany w szpitalu MSWiA w Katowicach z powodu ciężkiego przebiegu zakażenia koronawirusem. W krótkich słowach opisał sytuację w przepełnionych oddziałach.
Po powrocie do normalnego funkcjonowania szpital wojewódzki w Tychach może przyjąć już tylko 81 pacjentów chorych na CoViD-19 (jako jednoimienny miał dla nich 200 miejsc).
- I nie przyjmujemy już pacjentów z podejrzeniem koronawirusa, ale tylko tych, którzy mają koronawirusa potwierdzonego - mówi rzecznik Małgorzata Jędrzejczyk.
Te 81 miejsc jest na różnych oddziałach i, na przykład, na oddziale wewnętrznym wszystkie są zajęte, na intensywnej terapii też. Zaś brak personelu powoduje, że szpital nie może wykorzystać wszystkich swoich możliwości.Na OIOM-ie jest 10 respiratorów, a w całym szpitalu w sumie 29, ale użyć można tylko sześciu i one są od kilku tygodni stale zajęte.
Decyzją wojewody śląskiego, chorych na CoViD-19 przyjmuje już Szpital Specjalistyczny nr 2 w Jastrzębiu Zdroju. Przygotowano tam dla nich 45 łóżek. Nie obyło się jednak bez wstrzymania przyjęć na planowe badania i zabiegi.
- Będziemy jednak przyjmować pacjentów w sytuacjach ratujących życie oraz nagłych i pilnych. W tych przypadkach szpital funkcjonuje jak do tej pory - mówi Marcelina Kowalska, rzecznik jastrzębskiego szpitala.
Oddział CoViD-owy został też uruchomiony w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 3 w Rybniku. Liczy 54 łóżka.
Do 18 października wstrzymane są przyjęcia w szpitalu powiatowym w Pszczynie. Na szczęście, nie wszystkie oddziały. Decyzja o wstrzymaniu przyjęć dotyczy oddziałów wewnętrznego, neurologicznego, geriatrycznego, ortopedycznego oraz dziennego oddziału opieki medycznej. Ta decyzja podyktowana jest wykryciem ognisk koronawirusa w szpitalu oraz brakami w personelu medycznym.
Bez zmian i ograniczeń działaj,a chirurgia, ginekologia i położnictwo, neonatologia, Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy. Dla tych oddziałów pracuje Izba Przyjęć. Dr Marcin Leśniewski, dyrektor pszczyńskiego szpitala, zapewnia jednak, że szpital jest otwarty na wszelkie przypadki wymagające ratowania życia.
Dramatyczna sytuacja była w piątek, 16 października 2020, w szpitalu w Czeladzi, który - jak się okazało - przez kilka godzin był jednym w Zagłębiu przyjmującym pacjentów. Po południu w kolejce przed tym szpitalem ustawiło się o 11 karetek, które przywiozły pacjentów z Olkusza, Częstochowy i Jaworzna.
Od 16 października wszystkie oddziały szpitalne Zagłębiowskiego Centrum Onkologii wstrzymały planowane przyjęcia, z wyjątkiem pacjentów onkologicznych (diagnostyka nowotworów, chemioterapia, onkologiczne programy lekowe, radioterapia) oraz pacjentów mających zaplanowane zabiegi endoprotezoplastyki.
Rozsypano gnojówkę przed Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?