Budżet obywatelski w Tychach. Pierwsze spotkania

Tychy są kolejnym miastem w województwie śląskim, które część gminnych pieniędzy zdecydowało się oddać mieszkańcom do podziału, wedle ich uznania.

Idea budżetu obywatelskiego pojawiła się w roku 1989 w Brazylii. W tej chwili istnieje w ok. 1500 miejscowościach świata, z tego w ok. 200 w Europie, w 30 w Polsce. Jako pierwszy w naszym kraju wprowadził go Sopot. W tworzeniu własnego budżetu obywatelskiego Tychy chcą czerpać z doświadczeń Dąbrowy Górniczej.

Budżety obywatelskie są różne. Dąbrowa Górnicza oddała 5 mln zł. Bytom wyasygnował 2 mln zł, Bielsko, Ruda Śląska i Jaworzno też tyle samo. Rybnik ma 1,7 mln zł. Pszczyna wydzieliła mieszkańcom pół miliona zł. Po pół miliona dały też Żory i Siemianowice Śląskie. Chorzów w ubiegłym roku przeznaczył 1,6 mln zł, a w tym roku będzie to już 2,1 mln zł. Do budżetu obywatelskiego przymierzają się Wodzisław i Częstochowa.
Zdarzają się budżety sięgające 20 mln zł. Wszystko zależy od tego, jaki procent w budżecie miasta będzie ten budżet obywatelski stanowił. W Olsztynie jest to 0,2 proc., w Warszawie – 1 proc., w Świdnicy – 2 proc. Jak będzie w Tychach? To ustali zespół, który po raz drugi spotka się 20 lutego.

Zespół, który zgłosił się do tworzenia budżetu obywatelskiego w Tychach na razie podzielił się na podzespoły. Pierwszą kwestią, jaką trzeba rozstrzygnąć jest to, czy traktować ten budżet jako całość czy podzielić go na poszczególne dzielnice i osiedla. Budżet dąbrowski był podzielony na 27 dzielnic historyczno-zwyczajowych