Pięćdziesięcioletni Zdzisław D., od ponad tygodnia mieszkający w bloku przy ulicy Czereśniowej w Tychach, wczorajszego ranka zabrał się za samodzielne naprawianie kuchenki gazowej. Naprawa zakończyła się wybuchem gazu. Z futryn wyleciały okna i drzwi. Mężczyzna z licznymi poparzeniami ciała trafił do szpitala.
– Zapomniał chyba, że za coś takiego może brać się tylko osoba z odpowiednimi uprawnieniami – mówi fachowiec zajmujący się urządzeniami gazowymi.
– Myślałam, że nasz blok się wali – mówi jego sąsiadka – Jak można coś takiego robić na własną rękę?
Na miejsce zdarzenia oprócz pogotowia ratunkowego przyjechała policja, straż pożarna oraz pogotowie gazowe, które zakręciło gaz w całym budynku aż do czasu przeprowadzenia kontroli.
Straty oszacowano na około 6 tysięcy złotych.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?