Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co słychać, Cukierku? - 7. część przygód kota Cukierka Waldemara Cichonia

Jolanta Pierończyk
Waldemar Cichoń, nowa książka i kot Cukierek
Waldemar Cichoń, nowa książka i kot Cukierek Jolanta Pierończyk
Co słychać, Cukierku? - 7. część przygód kota Cukierka Waldemara Cichonia już w sprzedaży. Zmieniona szata graficzna, większy format, dłuższe opowiadania. Lektura dla nieco starszych dzieci.

Co słychać, Cukierku? - 7. część przygód kota Cukierka Waldemara Cichonia

O powiadania są dłuższe, bardziej rozbudowane i jest ich mniej. To już książka dla nieco starszych dziec

i – przyznaje autor.
Starsi są sami bohaterowie, łącznie z tytułowym Cukierkiem, który ma dokładnie dziewięć lat więcej niż w pierwszej części serii. Ale opowiadania powstają tak samo: z inspiracji życiem, różnymi domowymi wydarzeniami… Pierwsze z nich w tej książce jest tylko niewielką literacką przeróbką prawdziwej przygody z nietoperzem, który pewnego dnia znalazł się na elewacji domu Cichoniów, gdzie zauważył go 7-letni już Maciek, młodszy brat Marcela. Kiedy cała rodzina przyszła go zobaczyć, zsunął się na ziemię i zaczął uciekać w krzaki. Wtedy okazało się, że ma uszkodzone skrzydło i nie tylko nie potrafi latać, ale wyraźnie cierpi.
Siedmiolatek, który już słyszał w szkole o leśnym pogotowiu, od razu uznał, że to jest właśnie to miejsce, gdzie chory nietoperz powinien trafić. Niestety, nie było jak go tam zawieźć, bo tata miał zepsuty samochód. Siedmiolatek, który również w szkole słyszał, że w różnych problemach pomóc może policja, podpowiedział tacie, żeby właśnie tam zadzwonił. Policja, owszem, pomogła, ale inaczej niż myślał Maciek – skierowała sprawę do straży miejskiej. Strażnicy rzeczywiście przyjechali, nietoperza zabrali i zawieźli do leśnego pogotowia w Mikołowie. Tam się okazało, że nietoperz miał zwichnięte skrzydło i szybko wróci do zdrowia.
Z tego opowiadania dzieci zapamiętają m.in. że nie należy dotykać żadnych dzikich zwierząt i że nietoperz, choć skrzydlaty, jest jednak ssakiem, jak np. wieloryb.
- W tej części przygód Cukierka staram się przemycać różne wiadomości – mówi Waldemar Cichoń.
Ale wspólnym mianownikiem pozostaje humor. Nadal jest to książka, w której nie brakuje bardzo zabawnych sytuacji. Jedną z nich znajdziemy w rozdziale o wizycie wujka, który postanowił przenocować na kanapie w salonie, nie zważając na to, że jest to ulubione miejsce do spania zarówno dla Cukierka, jak i kotki Tradycji. I kiedy tylko światła pogasły oba koty... wskoczyły na pochrapującego wuja. Żeby się dowiedzieć, co było dalej, trzeba, oczywiście, sięgnąć po książkę. Zapewniamy, że jest to jedna z najzabawniejszych sytuacji w całej tej nowej książce.
Dzieci kochają Cukierka. W domu Cichoniów rośnie góra listów od dzieci i różnych prac, które przysyłają autorowi swoich ulubionych książek.
Mam na imię Marek i chodzę do klasy trzeciej i zaciekawiły mnie Pańskie opowiadania.

Chciałem Panu podziękować za to, że codziennie daje Pan radość dzieciom. Chciałem Panu podziękować własnoręcznie zrobioną maskotką Cukierka. Dziękuję Panu za radość dzieci

, czytamy w jednym z takich listów.
Autor „Cukierka” ma coraz mniej czas na pisanie, bo co rusz jest zapraszany do różnych szkół i to coraz odleglejszych. Wybiera się niebawem na Warmię.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto