Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czas umierać

Jan Nowicki
"Serialowe gwiazdy rządzą masową wyobraźnią Polaków. Bez Zakościelnego, Małaszyńskiego, Cichopek, Kożuchowskiej czy Brodzik żaden polski film nie ma szans na sukces" - grzmi opiniotwórczy "Newsweek".

"Serialowe gwiazdy rządzą masową wyobraźnią Polaków. Bez Zakościelnego, Małaszyńskiego, Cichopek, Kożuchowskiej czy Brodzik żaden polski film nie ma szans na sukces" - grzmi opiniotwórczy "Newsweek". Jezus, Maria!
Czyli jesteśmy świadkami inwazji serialowego ptactwa? Kiedyś w kąciku kwilił niegroźnie szpitalny "Labirynt", nieśmiało zachodziły "Czarne chmury", ktoś elegancko zostawiał w naszych domach "Białą wizytówkę", a czas mądrze odmierzały "Noce i dnie". Ale żeby to miało jakiś szczególny wpływ na zawodowe kariery Kondrata, Pietraszaka, Bińczyckiego czy moją? Nie sądzę. A teraz proszę: słyszę, że tłum piszczących dziewcząt próbował zadeptać Zakościelnego. W Kielcach.
Czas umierać - Drogi Czytelniku. Przyszło nam żyć w koszmarnym Królestwie Oglądalności. Widz już nie patrzy na ekran, tylko... ogląda. A oglądać - wiadomo - da się wszystko. Ale nie byłoby wszystkiego - bez udziału wszystkich. O czym wiedzą wszystkie telewizje, które po rozpoznaniu rynku zaczęły ogłupiać widzów. Do spodu i na ich własne życzenie. Cynicznie, bez opamiętania. Wyrok został podpisany przez facetów od reklamy podpasek higienicznych, piwa i proszków do prania.
Dzisiejszą telewizją tak naprawdę rządzą - brudne majtki. "Świadek koronny" - w pierwszy weekend 250 tys. widzów. "Nigdy w życiu" - zobaczyło 1,6 mln widzów. "Ja wam pokażę" - 1,2 mln sprzedanych biletów. "Tylko mnie kochaj" - 1,6 mln. Razem: 4 mln 650 tys. nieszczęścia - podsumowuje "Newsweek". Wymienione filmy nakręcili faceci, którzy wiedzę o życiu (czym się chwalą) czerpią z multipleksów. Taki Ryszard Zatorski - mistrz gatunku - powiada nawet, że nie trzeba odtwarzać rzeczywistości, opowiadać o ciemnych stronach życia. Nie wolno mieć żadnych ambicji! - ostrzega. Jego zdaniem, żyjemy w prowincjonalnym kraju.
Widzu kochany, czy Ty nie widzisz, że ktoś Cię nabiera? Nazywa matołem? Pogardza Tobą? Prawdziwi reżyserzy, aktorzy odchodzą w niebyt. Sądzę, że takiego Wajdę, Marczewskiego, Zanussiego, Trelę czy Zapasiewicza mają za starych naiwniaków, którzy nie potrafią wąchać czasu. Potrafią, potrafią. Tyle że przy wąchaniu zatykają nosy. Moich młodszych kolegów z telewizyjnej branży - wbrew pozorom - spotkał zły los. Kiepskie pięć minut, jarmarczna popularność i niechlujnie zarobione pieniądze. Któż może im pomóc? Przecież nie ci wszechwładni prezesi, których ludzie - w procesie dalszego ogłupiania polskiego widza - zapowiadają kolejną ekspansję.
Przecież już dziś Faraon gra u nich - sąsiada w kapciach. Dumny Szu - dobrotliwego tatę. Józef K. - wiejskiego listonosza. Lady Makbet - zatroskaną mamuśkę. Nie starczy?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto