Czy "Lolita Dolly" to spektakl odpowiedni dla młodzieży?

Historia opowiada o tym, jak młoda dziewczyna odkrywa w sobie swoją kobiecość i stara się uwieść swojego opiekuna, który zresztą nie pozostaje obojętny wobec jej zalotów.

Przez większą część spektaklu widzimy tytułową Lolitę, która najczęściej odziana jest tylko w bieliznę. Wokół bohaterki oczywiście stale krąży stary Humbert.

Gra opiera się na poetyce ciała. Aktorzy nie wypowiadają ani słowa. Są tylko gesty, ruch i mimika. Wiążą się z tym liczne kontakty fizyczne między aktorami, którzy nieraz przybierali wyzywające pozy. By podkreślić relacje między bohaterami, krakowianie użyli również kilka rekwizytów. Obrazuje to scena, w której Lolita czyści spodnie Humberta. Ta trywialna czynność nabiera erotycznego wydźwięku w chwili, gdy bohaterka wyjmuje z rozporka spodni krawaty i zaczyna je czyścić, ostatni z nich był usztywniony.

Tymczasem na widowni znajdowała się tyska młodzież. Pracownicy teatru zastrzegali wprawdzie przed spektaklem, że jest on przeznaczony dla osób powyżej 15. roku życia, jednak prezentowana w nim historia oraz sposób jej przedstawienia można uznać za niestosowne dla ludzi, którzy nie osiągnęli jeszcze pełnoletności.

- W dzisiejszych czasach młodzież dość wcześnie spotyka się z pewnymi treściami, dlatego uznaliśmy, że spektakl mogą zobaczyć osoby, które mają 15 lat. Poza tym, chodziło też o to, by umożliwić uczestnikom naszych warsztatów teatralnych obejrzenie tego przedstawienia - tłumaczy Ewa Iwanciów, zastępca dyrektora Teatru Małego.

Uczestnicy warsztatów teatralnych mieli okazję przygotować spektakl pod kierunkiem krakowskich artystów.

Przedstawili go publiczności przed występem Teatru Nikoli. W niedzielę na placu Baczyńskiego zaprezentowali efekt pracy pod kierunkiem Iwony Woźniak.

W ramach Artystycznego Lata odbyły się również warsztaty ceramiczne, których efekty można oglądać w galerii Obok do 2 września.