Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Depozyt św. Marcina

Sylwia Plucińska
Jan Gałaszek, główny konserwator Muzeum Zamkowego, z figurami świętych z  ćwiklickiego kościoła
Jan Gałaszek, główny konserwator Muzeum Zamkowego, z figurami świętych z ćwiklickiego kościoła Fot. Sylwia Plucińska
Najcenniejsze rzeźby i obrazy z kościoła w Ćwiklicach znalazły schronienie w Muzeum Zamkowym. W grudniu zostaną pokazane na wystawie.

Najpierw do Muzeum Zamkowego w Pszczynie przewieziono gotycki tryptyk Sancta Conversatione i ołtarz główny. Jeszcze w tym tygodniu podobną podróż odbędą dwa ołtarze boczne. Do tego dojdą jeszcze stacje Drogi Krzyżowej i pojedyncze rzeźby. Najcenniejsze elementy wyposażenia kościoła świętego Marcina z Ćwiklic.

Jak już pisaliśmy, kościół został zamknięty z powodu zagrożenia katastrofą budowlaną. Po ostatniej powodzi niebezpiecznie zapadła się w nim posadzka, pod którą jest krypta grobowa. Obecnie pracują tam archeolodzy, badając jej zawartość.

Kościół jest zawilgocony. Zabytkowym rzeźbom i obrazom XVII i XVIII-wiecznym pozostawionym na miejscu mogłoby grozić zniszczenie. Dlatego proboszcz Sylwester Suchoń zapukał do pszczyńskich muzealników z prośbą o pomoc. Nie tylko dlatego, że to najbliższe Ćwiklic miejsce, gdzie cenny depozyt będzie przechowywany w odpowiednich warunkach. Nie bez znaczenia dla tej decyzji jest fakt, że główny konserwator muzeum Jan Gałaszek doskonale zna te dzieła, a niektóre z nich restaurował. Jego dziełem jest odnowienie tryptyku, który przed nim mieli w swoich rękach konserwatorzy niemieccy.

- Tryptyk był wywieziony podczas II wojny światowej do Wrocławia i tam poddany niezbędnym zabiegom. Potem dzieło wróciło do Ćwiklic. Prawdopodobnie były to jedyne prace konserwatorskie, jakie ten trzyskrzydłowy ołtarz z ok. 1475 roku przeszedł w całej swej historii - mówi Jan Gałaszek.

Nie wiadomo, jak długo potrwa remont kościoła. Może nawet 2-3 lata. Przez ten czas dzieła będą bezpieczne, ponieważ muzeum ma możliwość zapewnienia im nie tylko schronienia, ale także stworzenia optymalnych warunków dla płócien, rzeźb i tryptyku, który namalowany jest na deskach.

Dla takich eksponatów najgorsze są wahania temperatury i wilgotności powietrza. Przenosi się je więc teraz stopniowo z pomieszczenia do pomieszczania zapewniając im rodzaj kwarantanny.

Korzystając z okazji, że dzieła trafiły pod ich dach muzealnicy w porozumieniu ze stroną kościelną chcą pokazać je na specjalnej ekspozycji. Prawdopodobnie dojdzie do niej w grudniu.

Na tę wystawę może trafią także inne skarby kościółków drewnianych ziemi pszczyńskiej. Np. XVI-wieczny obraz Matki Boskiej z Krzyżowic czy tryptyk o tej samej treści, co ćwiklicki z kościoła w Brzeźcach.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto