Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, kuchnia ruszy w połowie listopada. Remont starych piwnicznych pomieszczeń trwał prawie rok. Wymieniono wszystkie instalacje i tynki. Nowe są kuchenne meble i sprzęty.
O podniebienia pacjentów, ale i personelu szpitala zadba kucharz, który doświadczenie zdobywał we Francji.
Szefem szpitalnej kuchni i jednocześnie kierownikiem oddziału żywienia został Klaudiusz Kędzierski. Ostatnie 10 lat mężczyzna praktykował we francuskich restauracjach, ucząc się, jak sam mówi, od najlepszych. Jak trafił do Bolesławca?
– Na Dolnym Śląsku mieszka moja siostra, wróciłem do Polski. Los chciał, że szpital poszukiwał osoby do prowadzenia szpitalnej kuchni. Złożyłem cv i zostałem przyjęty - opowiada mężczyzna.
Klaudiusz Kędzierski urodził się w Austrii, gdzie poznali się jego rodzice.
– Jako dziecko wyjechałem z rodziną do Francji, dzieciństwo spędziłem w Paryżu. Potem przeprowadziliśmy się z mamą do Warszawy. Pod koniec studiów zdecydowałem, że chcę zostać kucharzem. Od zawsze lubiłem dobrze zjeść – wspomina szef szpitalnej kuchni.
We Francji Klaudiusz Kędzierski zakasał rękawy. Przez pierwsze trzy lata pracował jako pomocnik kucharzy, potem samodzielny kucharz cenionych restauracji w Burgundii i okolicach Bordo, gdzie nauczył się m.in. przyrządzać ostrygi i owoce morza.
Szpitalna kuchnia nie musi być nudna.
– Owoców morza raczej nie będę serwował, ale na pewno coś z francuskiej kuchni do szpitalnej diety przemycę. Francuska kuchnia jest lekka i zdrowa. To dobre mięsa, mnóstwo warzyw i ziół – mówi pan Klaudiusz. – Mam sporo pomysłów, m.in. na smaczne sosy – dodaje.
Do tej pory szpital w Bolesławcu korzystał z usług firmy cateringowej. Jedzenie przyjeżdżało do Bolesławca z oddalonej o prawie 40 kilometrów – Złotoryi. Nie zawsze było ciepłe. Jak zapewnia dyrekcja placówki, dzięki własnej kuchni, jakość szpitalnej diety znacznie się poprawi.
Kuchnia będzie na siebie zarabiać.
Szpital św. Łukasza w Bolesławcu zamierza też otworzyć na swoim terenie małą restaurację, z której mogliby korzystać mieszkańcy okolicy. Byłyby tam stoliki dla około 30 osób. Jedzenie można też będzie zamawiać na wynos.
– Jadłospis cały czas powstaje, oczywiście w oparciu o wymagane diety. Liczę też na sugestie ze strony samych pacjentów i personelu szpitala. Na pewno będzie smacznie i zdrowo – zapewnia Klaudiusz Kędzierski.
- Ewakuacja 2 tysięcy mieszkańców Wrocławia. Saperzy wydobyli bombę
- Były dolnośląski senator Platformy Obywatelskiej zatrzymany przez CBŚ
- Jacek Sutryk zarabia krocie, ma piękny dom i szybki motocykl. Oto jego majątek
- Ścisk jak w Japonii! W tych miastach na Dolnym Śląsku mieszka najwięcej osób
- Pożar w garażu podziemnym we Wrocławiu. Interweniowało 8 zastępów strażaków [ZDJĘCIA]
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?