Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drugie starcie

(bj)
Głosuje rodzeństwo Andrzej i Kinga Rak. W Imielinie wybory rozstrzygnięto już w pierwszej turze.

  BARBARA MAGDZIORZ
Głosuje rodzeństwo Andrzej i Kinga Rak. W Imielinie wybory rozstrzygnięto już w pierwszej turze. BARBARA MAGDZIORZ
Jacek Łakota zmierzy się w Tychach z obecnym prezydentem Andrzejem Dziubą. Urzędujący burmistrz Mikołowa Marek Balcer kontra Bogdan Uliasz. W Wyrach radny ostatniej kadencji Herbert Rzepka o fotel wójta rywalizować ...

Jacek Łakota zmierzy się w Tychach z obecnym prezydentem Andrzejem Dziubą. Urzędujący burmistrz Mikołowa Marek Balcer kontra Bogdan Uliasz. W Wyrach radny ostatniej kadencji Herbert Rzepka o fotel wójta rywalizować będzie z Henrykiem Jegłą, zaś w Bieruniu, na przeciw siebie staną obecny burmistrz Ludwik Jagoda oraz jego zastępca Jan Podleśny. 10 listopada odbędzie się druga tura głosowania, w którym mieszkańcy czterech naszych samorządów zadecydują o tym, kto obejmie pierwszy urząd w gminie.

Tegoroczne wybory samorządowe mają szczególny charakter, bowiem po raz pierwszy wybieramy prezydentów, burmistrzów i wójtów w wyborach bezpośrednich. W tych gminach, w których kandydaci na to stanowisko zdobyli w pierwszej turze więcej niż 50 procent, mogą spać spokojnie, oni już wygrali. Przed decydującym starciem są ci kandydaci, którym nie udało się uzyskać aż takiego poparcia.

W Tychach, w których o fotel prezydenta walczyło dziewięciu kandydatów, najwięcej głosów otrzymał Andrzej Dziuba KWW Prezydenta Andrzeja Dziuby, którego poparło 33 procent głosujących, drugie miejsce z 23 procentowym poparciem zajął Jacek Łakota z SLD-UP. Przed pierwszą turą niemiłą niespodzianką dla urzędującego prezydenta było pojawienie się w całym mieście ulotek z jego wizerunkiem. Naklejki choć zachęcały do głosowania na niego odniosły przeciwny skutek, bowiem przyklejone na drzwiach, domofonach, szybach samochodów czyniły wiele szkód. Do tego pojawiły się one w okresie ciszy wyborczej. Kandydat i jego sztab zapewniali, że nie mają z tym nic wspólnego. Z kolei przed drugą turą z centrum miasta zniknęły pojemniki na śmieci, które służyły kontrkandydatowi do fotela prezydent a Jackowi Łakocie jako miejsce reklamy jego osoby. Decyzję podjął zarząd miasta, ale przesądził głos prezydenta Dziuby.

W Mikołowie, gdzie do drugiej tury doszli obecny burmistrz Marek Balcer (27 października poparło go 4600 obywateli) oraz Bogdan Uliasz, lider komitetu ,Razem dla Mikołowa", który uzyskał ich 3398, kampania przybrała formę wzajemnych zarzutów.

W Bieruniu do decydujących starcia przeszli kandydaci, którzy przez ostatnie cztery lat piastowali funkcję burmistrza i wiceburmistrza. Ludwika Jagodę poparło 45,75 procent, a Jana Podleśnego 21,18 procent głosujących. W Bieruniu o pierwszy urząd w mieście walczyło sześciu kandydatów. W Wyrach o stanowisko wójta walczyło trzech kandydatów. Do trzeciej tury przeszło dwóch: Henryk Jegła, który uzyskał 1148 i Herbert Rzepka - 833 głosów.

Marek Balcer: - Kampania przedwyborcza w Mikołowie w niektórych momentach przerodziła się w igrzyska. Stała się mało merytoryczna, a bardziej napastliwa. Uważam, że mikołowianie są tym zmęczeni. Liczę, że w ciągu najbliższych tygodni sytuacja się uspokoi, wyciszy. Myślę, że przyszła kadencja stanie przed innymi problemami. To nie będę już wielkie inwestycja, priorytetem staną się sprawy socjalne. Trzeba pamiętać, że miasto to nie firma i tu nie zawsze decydują elementy związane z zarządzaniem i ekonomią. Ostatnie dni przed drugą turą nie będą się różnić niczym szczególnym, podzielę je pomiędzy dom i obowiązki zawodowe.

Bogdan Uliasz: - Wyjątkowo pracowicie spędzam ostatnie tygodnie. Praktycznie od miesiąca firma, którą prowadzę, musi radzić sobie sama. To dla moich pracowników wielka próba jako poradzą sobie w przypadku wyboru mnie na burmistrza. Przede wszystkim w radzie nie powinno być podziałów na ,my" i ,wy", a było to wyraźnie widoczne w poprzedniej radzie, gdzie czasem radni chcieli głosować inaczej ale zwyciężyła źle rozumiana solidarność grupowa. W ostatnim czasie odbywam bardzo wiele spotkań z wyborcami i dopiero tam dowiaduję się o sprawach drobnych ale dla nich bardzo ważnych. Uważa, że takie spotkania winny być stały elementem pracy burmistrza, bowiem nie można patrzeć na miasto jedynie z balkonu ratusza.

Eugeniusz Szajdzioch: - Nie wyobrażam sobie, żebym nie poszedł zagłosować. Osobiście wolałbym, żeby wszystko rozstrzygnęło się w pierwszej turze, bowiem organizacja drugiej tury to kolejne, nie małe koszty. Ale taka widać jest cena demokracji.

Stanisława Badowska - Pójdę na wybory z obowiązku. Chcę mieć wpływ na to, kto będzie rządzić Tychami. Lepiej byłoby i na pewno taniej, gdyby prezydenta wybrano w pierwszej turze. Stało się inaczej. Liczę, że frekwencja będzie wyższa niż 27 października.

Eugeniusz Kurzawa: - Oczywiście, pójdę głosować choć ich organizacja to sakramenckie koszty, które obciążają nas wszystkich. Gdyby liczba kandydatów była mniejsza, wtedy głosy nie byłyby tak rozproszone, nie byłoby potrzeby organizowania drugiej tury, mniej by to kosztowało.

Helena Boradyn: - Będę głosować, bo chcę mieć wpływ na to, co dzieje się w naszym mieście. Mam swojego kandydata i chcę go poprzeć. Szkoda, że frekwencja w pierwszej turze było tak niska. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej i nikogo deszcz nie przestraszy.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto