MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Edward Feith mobilizuje podopiecznych

LESZEK SOBIERAJ
Jutro rozpocznie się kolejna faza rywalizacji w III lidze koszykówki - play off. Drużyna MOSM Tychy przystępuje do niej z pozycji lidera i na własnym parkiecie zmierzy się z ósmym zespołem ligi czyli AZS Katowice.

Jutro rozpocznie się kolejna faza rywalizacji w III lidze koszykówki - play off. Drużyna MOSM Tychy przystępuje do niej z pozycji lidera i na własnym parkiecie zmierzy się z ósmym zespołem ligi czyli AZS Katowice. Mecz rozpocznie się o godz. 17.

- W porównaniu z poprzednim sezonem, obecny jest dla nas znacznie lepszy - podsumował trener Edward Feith dokonania swego zespołu. - Przed rokiem zasadniczą część rozgrywek zakończyliśmy na drugim miejscu z sześcioma porażkami, teraz zanotowaliśmy tylko trzy przegrane i uplasowaliśmy się na czele tabeli. Mimo komplikacji zdrowotnych i kontuzji, zawodnicy walczyli bardzo ambitnie, przy dużym zaangażowaniu podczas zajęć treningowych. I za to należą się chłopakom słowa uznania. Sprawdzili się ci zawodnicy, którzy nadawali ton grze także w poprzednim sezonie. Mam tu na myśli najskuteczniejszego naszego zawodnika Pawła Olczaka, który w swej karierze nie miał chyba jeszcze takiego sezonu jak obecny. Średnio rzucał w meczu ponad 30 punktów. Niemała w tym zasługa jego kolegów, którzy solidnie pracują w defensywie jak Rojek, Jaremko czy na zbiórce na tablicach - Bzdyra. Kłopoty jednak nas nie opuszczają, bo właśnie Bzdyra jest kontuzjowany, a Pruksa po przerwie dopiero powoli dochodzi do dawnej dyspozycji.

Najciekawsze mecze MOSM Tychy toczył z czołowymi zespołami, przede wszystkim z MMKS Dąbrowa Górnicza. Do ostatecznego sukcesu tyszan w rundzie zasadniczej przyczyniła się bardzo dobra postawa zespołu w spotkaniu w Dąbrowie Górniczej.
Drużyna MMKS przegrała w sezonie tylko jeden mecz u siebie, właśnie z Tychami.

Do decydujących rozstrzygnięć droga jeszcze daleka, bowiem gra o awans nie kończy się na play off. Potem najlepsze zespoły zmierzą się w barażowych turniejach półfinałowych, które wyłonią finalistów i dopiero wyniki bezpośrednich spotkań między najlepszymi pozwolą wyłonić zwycięzcę.
Trochę to niesprawiedliwe, bowiem mistrz III ligi powinien awansować automatycznie, tak jak to jest w innych dyscyplinach. Można przecież świetnie grać przez cały sezon, a w decydujących meczach po prostu nie mieć szczęścia lub sił na skuteczna walkę.

Drużyny walczące o awans wzmacniają kadry. Tyszanie wypożyczyli do końca rozgrywek (bezpłatnie) wychowanka MOSM Radosława Brodę, który ma za sobą staż w zespole ekstraklasy Pogoń Ruda Śląska, a ostatnio występował w drugoligowej Rumii. W ubiegłym roku w meczach barażowych MOSM zasilił także wychowanek MOSM Tomasz Barycz - najlepszy obecnie junior w Polsce (nie mógł wystąpić w finałowych pojedynkach, gdyż otrzymał powołanie do reprezentacji).

Jutro Radosław Borda (197 cm) ponownie oficjalnie zadebiutuje w MOSM Tychy. We wtorek zagrał w spotkaniu sparingowym z Carbo-AZS Gliwice.

- Sezon w II lidze dla mnie się już skończył, bo drużyna z Rumii nie zajęła drugiego miejsca, które premiowane było awansem do dalszych gier. Mieszkam nadal w Tychach i właściwie nie mam teraz nic do roboty. Dlaczego więc nie mógłbym wspomóc naszej drużyny?

- Kiedy ostatnio zagrał pan w tyskim zespole?

- Siedem lat temu. To, że trafiłem do koszykówki było sprawą naturalną. Byłem wysoki i lubiłem ten sport, choć próbowałem także sił w siatkówce. Grałem w SP 19, potem dwa sezony w czwartoligowej drużynie MOSM. Wreszcie trafiłem do Pogoni Ruda Śląska i zacząłem grać w ekstraklasie. Był to duży przeskok, ale występy w Pogoni sprawiły, że nabrałem doświadczenia, umiejętności. W końcu grałem z najlepszymi w Polsce. Klub popadł jednak w poważne kłopoty finansowe i nadal zalega mi z częścią zapłaty.

- A plany na przyszłość?

- Trudno jeszcze powiedzieć, teraz pogram w MOSM, a z nowym sezonem powinny przyjść jakieś propozycje.

- Widział pan wcześniej tyski zespół?

- Nie, ale myślę, że jeden dwa mecze wystarczą, by poznać co prezentują poszczególni zawodnicy i wkomponować się w drużynę. Pierwsze miejsce w tabeli mówi samo za siebie.
W meczu kontrolnym MOSM Tychy pokonał AZS Carbo 101:87. Punkty zdobyli: Olczak 32 (2 za 3 pkt), Jaremko 26(3), Broda 16(2), Białkowski 7, D. Pruksa 5(1), Rojek 4, Ziarkowski 4, R. Pruksa 3 (1), Firlej 2, Moryl 2.

Juniorzy MOSM prowadzeni przez Jarosława Rakowskiego weszli do czołowej ósemki rozgrywek i będą walczyć o półfinał mistrzostw Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto