Egzamin gimnazjalny 2014 w Tychach: Gimnazjum nr 10 [ZDJĘCIA]

Egzamin gimnazjalny 2014 w Tychach. Co uczniowie powiedzieli po egzaminie?

Dzisiaj od godziny 9 gimnazjaliści pisali przez 90 minut najpierw egzamin z historii i WOS-u, a następnie od godziny 11 egzamin z języka polskiego. Dobry wynik ma być przepustką do wymarzonej szkoły średniej.

Co po egzaminie mówili uczniowie?

- Temat rozprawki był małym zaskoczeniem. Nie było dużo lektur, a zadania zamknięte wynikały z tekstów. Mimo wszystko egzamin nie był najłatwiejszy, choć też nie było z nim większych kłopotów. Jeżeli miałybyśmy porównywać, to wcześniejszy z historii i WOS-u był chyba łatwiejszy. Szczególnie dużo było tam map. Natomiast wszystkie zapamiętałyśmy jedno banalne - że aż śmieszne - pytanie z obrazkiem kartonu, który zachęcał do głosowania – przyznały Dominika, Marta i Magda.

Kasia Cieślik i Aleksandra Niemczyk przyznały, że nie spodziewały się tekstu Kapuścińskiego i małej liczby zadań z gramatyki:
- Niespodzianką był reportaż Kapuścińskiego. Rozprawki wszyscy się spodziewali. Bardzo mało było natomiast zadań z gramatyki – z tego, co pamiętamy to tylko jedno... - wyliczyły.

Zdziwione obecnością reportażu Ryszarda Kapuścińkiego były też ich koleżanki:
- Na polskim w rozprawce trzeba było podać sensowne argumenty. Trochę nie spodziewałyśmy się tekstu o Afryce Ryszarda Kapuścińskiego. Ale nie było naprawdę źle. Jeśli chodzi o część historyczno-społeczną, to zdecydowanie najprostsze były pytanie z WOS-u – powiedziały Patrycja Baraniewicz i Klaudia Dziuba.

Egzamin gimnazjalny 2014 w Tychach. Jak gimnazjaliści ocenili trudność egzaminu? - Było proste!

- Ja nie miałem żadnych problemów z tym egzaminem. Temat rozprawki był dobry. Z historii również wszystko było bardzo proste – powiedział pewnym głosem po wyjściu z sali egzaminacyjnej Tomasz Skrzydło. Również jego koleżanki podzieliły tą opinię:

- Spodziewałam się wszystkiego. Na polskim nie było nic trudnego. Jedynie na egzaminie z historii trzeba było się zastanowić nad chronologią. Trochę było dat, ale poszło mi dobrze – przyznała Zuzanna Rogulska.

Również Magda Kasiak tuż po egzaminie była pewna swojej wiedzy:
- Z polskiego egzamin był prosty. Poszło mi na pewno dobrze. Według mnie historia była trochę trudniejsza. Trzeba było wiedzieć kto gdzie i kiedy się urodził, ogólnie znajomość dat.

Martyna Modrzyk i Dominika Bralińska przyznały, że największy problem miały z uporządkowaniem dat:
- Z historii problem był z datami. Daty urodzenia, kolejność wydarzeń. Trzeba było coś tam wiedzieć. Polski był prostszy, ale zdziwiło nas to, ze nie było prawie w ogóle gramatyki.

Egzamin gimnazjalny 2014 w Tychach: rozprawka z polskiego i daty z historii

- Nad rozprawką trzeba było się porządnie zastanowić, żeby napisać z sensem. Trzeba było też poprzeć swoje zdanie jakimiś przykładami. Jeżeli chodzi o egzamin z historii, to nie był trudny, ale trzeba było znać dobrze daty – mówili po egzaminie Piotr Ciszewski i Karol Malcharek.

- Część humanistyczna nie była trudna – podsumowały Kamila i Weronika. - Jedynie trzeba było się zastanowić nad rozprawką. Z historii było chyba trochę za dużo map i dat. Ogólnie jesteśmy zadowolone – przyznały dziewczyny.

Opinie i nastroje na temat dzisiejszych egzaminów podsumował Krzysztzof Biegun: - Jeżeli chodzi o to, co było najtrudniejsze na tych egzaminach, to była to rozprawka na polskim, a na historii kolejność wydarzeń – wymienił.