Fiat 500 pozostaje w Tychach
W tyskiej fabryce Stellantis powstał w tym roku 2,5-milionowy model Fiata 500. To rekord zakładu w całkowitej liczbie wyprodukowanych samochodów. Jubileuszowa „pięćsetka” zjechała z taśm montażowych dokładnie 22 marca. Była to zamówiona z rynku francuskiego wersja Dolcevita.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
W najbardziej owocnym 2009 roku, produkcja w Tychach przekroczyła 600 tys. aut przy zatrudnieniu 5 tys. pracowników. Dla porównania we Włoszech powstało w tym samym czasie niespełna 650 tys. pojazdów, ale przy zatrudnieniu ponad czterokrotnie większej kadry.
To, według włoskiej prasy, miało być nie w smak związkowcom z ojczyzny Fiata, którzy po rozmowach z włoskim rządem i zarządem grupy Stellantis, mieli zażądać przeniesienia całej produkcji do Turynu. Okazuje się jednak, że te doniesienia mijały się z prawdą.
- To wielkie nieporozumienie. We Włoszech toczyły się rozmowy na temat wyłączności na produkcję Fiata 500 dla fabryki Mirafiori w Turynie, ale chodziło wyłącznie o wersję elektryczną – podkreślił Rafał Grzanecki, rzecznik prasowy FCA Poland.
Stellantis zamierza nadal produkować Fiata 500. W Tychach mają też powstawać nowe modele Jeepa oraz Alfy Romeo - byłyby to pierwsze pojazdy tej marki produkowane poza Włochami.
- Nie ma mowy o realokacji produkcji spalinowego Fiata 500. Z drugiej strony zdajemy sobie jednak sprawę, że jego czas powoli dobiega końca. Ma to związek m.in. z unijnymi dyrektywami dotyczącymi emisji spalin. To pojazdy elektryczne są przyszłością. Nie wiem jak długo ten model będzie jeszcze powstawać w fabryce w Tychach – dodaje Rafał Grzanecki.
Fabryka w Turynie ma wyłączność na elektryczny model
Jak donosi włoska prasa, produkcja elektrycznego Fiata 500, ma przebiegać wyłącznie w fabryce Mirafiori w Turynie, która zainwestowała 2 mld euro w rozwój samochodów elektrycznych i hybrydowych. Jeżeli fabryka w Tychach będzie odgrywać jakąś rolę przy produkcji tego modelu, to prawdopodobnie będzie ona marginalna.
W 2009 roku, kiedy całe Włochy mierzyły się z kryzysem, a zakłady zwracały się o pomoc do rządu, postanowiono, że produkcja Fiata Pandy przeniesie się z Polski do Neapolu. Doszło to do skutku dwa lata później, w 2011 roku. Tym razem, zgodnie z zapewnieniami przedstawicieli fabryki w Tychach, nic takiego nie będzie mieć miejsca.
Jest jednak inny problem związany z dostępnością komponentów.
- Nie produkujemy tyle pojazdów, ile byśmy mogli i chcieli. O tym czy przyjedzie do nas dostawa komponentów dowiadujemy się z dnia na dzień. Zapewniam jednak, że nie planujemy zwolnień pracowników. Produkcja odbywa się cały czas, mimo że obecna sytuacja wymaga od nas dużej elastyczności – zaznacza Rafał Grzanecki.
Z tego rodzaju problemami firma Stellantis mierzy się od momentu wybuchu pandemii. Spowodowane są one głównie opóźnieniami w dostawach surowców i półproduktów, sprowadzanych często z krajów azjatyckich, do podwykonawców, które przekazują je następnie fabryce w Tychach.
- W tej chwili produkujemy 640 samochodów dziennie. Przed pandemią było ich około 900. O tym w jakich dniach będziemy pracować, dowiadujemy się z tygodnia na tydzień – mówi Wanda Stróżyk przewodnicząca MOZ NSZZ „Solidarność” spółek Fiata. – Nie boimy się zwolnień, ale część pracowników zdecydowała się wyjechać na pół roku, by podjąć pracę w zagranicznych oddziałach, we Francji, na Słowacji i we Włoszech – dodaje.
Fiat 500 w wersji elektrycznej nie będzie produkowany w Tych...
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?