- W żadnym razie nie zagraża zakładowi w Tychach, w którym produkowana jest "pięćsetka" na rynek europejski. Ta na rynek amerykański będzie inna, bo musi być przystosowana do tamtejszych wymogów.
Zagrożenia nie czują też związki zawodowe tyskiej fabryki. Nie obawiają się ani redukcji zatrudnienia z tego tytułu, ani zmniejszenia produkcji (w zeszłym roku wyprodukowano tu 176.250 "pięćsetek").
- Ameryka to inny rynek zbytu - mówi Franciszek Gierot, szef Sierpnia 80. - Przerabialiśmy to już w przypadku produkcji fiatów siena i palio w Argentynie. Szef Sierpnia zapewnia też, że i teraz nica nie dzieje się bez wiedzy związków. - Wiedzieliśmy o tym od dawna. W zeszłym roku do Meksyku sprzedaliśmy nawet licencję na produkcję "pięćsetki", sporo na tym zarabiając. - Od kilku miesięcy nasi pracownicy są w meksykańskiej fabryce i pomagają w przygotowaniu linii produkcyjnej. W Tychach też mieliśmy gości. Byli to przedstawiciele Chryslera i inżynierowie z Meksyku.
Czy tyska fabryka mogłaby produkować auta na rynek amerykański? - Pewnie tak - mówi Franciszek Gierot. - Tyle że transport aut na drugą półkulę ogromnie podnosiłby ich cenę.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
