Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Finał Szlachetnej Paczki. Jacy ludzie korzystają z tych darów w Tychach?

Jolanta Pierończyk
Finał Szlachetnej Paczki w Tychach
Finał Szlachetnej Paczki w Tychach Jolanta Pierończyk
Finał Szlachetnej Paczki 2016. Dziś dary rozwożone są do rodzin potrzebujących. Jacy ludzie korzystają z tej akcji? Jakich i dlaczego wolontariusze zakwalifikowali do tegorocznej świątecznej pomocy.

Dziś kończy się Szlachetna Paczka. Magazyny pustoszeją, dary rozwożone są do rodzin. Wszyscy wolontariusze z drużyny SuperW, która rokrocznie jesienią zbiera się na nowo, by po raz kolejny wnieść w czyjeś życie radość, wiedzą, ile prawdy jest w powiedzeniu, że więcej szczęścia jest w dawaniu niż braniu. Łzy radości są zawsze po obu stronach: zarówno u obdarowanych, jak i u wolontariuszy. A paczki trafiają naprawdę do potrzebujących, którzy jednak na co dzień wstydzą się swojej biedy i nikomu o niej nie mówią.
- Tak było z mężczyzną, którego znam i który niejednokrotnie włączał się do różnego rodzaju akcji pomocowych. Kiedy przypadkiem dowiedzieliśmy się, w jak trudnych warunkach żyje ze swoją schorowaną mamą (byłą pielęgniarką), nie chciał słyszeć jakiejś paczce dla niego. Mówił, że na pewno są ludzie, którzy bardziej pomocy potrzebują – opowiada Michał Kasperczyk z NOL-Tychy, zwycięzca naszego plebiscytu na najlepszego radnego w Tychach. – A on z matką do niedawna nawet światła nie miał. Udało się nam to załatwić, dzięki interwencji elektryka.
Trochę na siłę zgłosiliśmy go do świątecznej pomocy i dzięki temu dostał nowe łóżko, nowe ubrania, zwłaszcza na zimę. Myślę, że najbardziej przyda się w tym domu kuchenka elektryczna, żeby coś ugotować (gaz jest odcięty). Przydatna będzie też lodówka, w której będzie można żywność przechowywać.
Taka bieda jest czasem obok nas. Powinniśmy mieć oczy szerzej otwarte.

Ewelina Oślizło zakwalifikowała do świątecznej pomocy 65-letnią samotną tyszankę, która ma problem ze złamaną nogą i w styczniu czeka ją operacja.
- W tej nodze ma śruby, które się ruszają podczas ruchu i powodują ból przy każdym kroku. Nie wychodzi z domu, o kulach porusza się tylko po mieszkaniu. Na życie, po dokonaniu wszelkich opłat i wykupieniu leków, zostaje jej 160 zł. I ta samotność! Najbliższa rodzina mieszka 600 km stąd – opowiada Ewelina. – Jej marzeniem było dostać… włóczkę i druty, bo bardzo lubi robótki.

Aleksandra Helios, która w Szlachetną Paczkę angażuje się już po raz czwarty, zakwalifikowała do pomocy 73-letnią schorowaną kobietę, która nade wszystko czuje się bardzo samotna. – Już samo to, że zapukaliśmy do jej drzwi było dla niej wielkim prezentem świątecznym. Nie chciała nas wypuścić z mieszkania.
Niestety, w tym przypadku marzenia nie udało się spełnić, bo pani marzy o wycieczce choćby krajowej, ale jej stan zdrowia na to nie pozwala. Bardzo chce też wyjść do ludzi i dlatego takim wielkim szczęściem była dla niej wizyta wolontariuszy z drużyny SuperW.
Paczka przygotowana dla tej pani liczyła 19 pudeł plus bon na dwie pary okularów.
- Kiedy powiedziałam jej, że paczkę dla niej przygotowuje przedszkole, rozpłakała się. Jej wzruszenie udzieliło się i mnie – mówi Aleksandra Helios. – Szlachetna Paczka to jest coś tak cudownego i wspaniałego, że czerpiemy z tego energię na następny rok i już w okolicy wakacji nie możemy się doczekać jesieni, by znów ubrać się na czerwono i dawać radość.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto