Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Franciszek Starowieyski: W oczekiwaniu Ocaliciela - wystawa w Miejskiej Galerii Sztuki Obok w Tychach (25.09-30.10.2020) ZDJĘCIA

Jolanta Pierończyk
Jolanta Pierończyk
Otwarcie wystawy w Miejskiej Galerii Sztuki Obok w Tychach.

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Otwarcie wystawy w Miejskiej Galerii Sztuki Obok w Tychach. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Jolanta Pierończyk
Franciszek Starowieyski: "W oczekiwaniu Ocaliciela". To jedyna taka wystawa w historii w Miejskiej Galerii Sztuki Obok w Tychach, kiedy prezentowane jest tylko jedno dzieło. Dzieło ogromne, mające 18 m długości i 3 m wysokości. Jest przedostatnim rysunkiem powstałym w ramach stworzonego przez artystę Teatru Rysowania i największym, jaki powstał w Polsce. Można je w Tychach oglądać do 30 października 2020.

Pierwsze publiczne malowanie przeprowadził Franciszek Starowieyski w 1980 r. w zamku w Świdnicy (był to rysunek na ścianie, który przetrwał do dziś). Nazwał to Teatrem Rysowania.

- Był jego aktorem, scenarzystą i reżyserem. Była muzyka, były modelki. Zrobił takich obrazów 30, ostatni w 2000 w Sopocie. Ten, który oglądamy w Tychach powstał w 1995 r. w Lublinie. Większe były tylko dwa: w Wenecji i Paryżu (paryski ma 24 m długości i w całości udało się go zaprezentować tylko raz - w starej kopalni w Wałbrzychu) - powiedział Jerzy Zegarliński z agencji Zegart, we współpracy z którą wystawa w Tychach została przygotowana.

Nie przeocz

To właśnie Jerzy Zegarliński przedstawił dzieło.

- Jego centralna postacią jest ciężarna kobieta. Tytuł dzieła "W oczekiwaniu na Ocaliciela" od razu narzuca pewną narrację. W oczekiwaniu na Ocaliciela, czyli na Mesjasza, na zbawienie. Ta postać kobieca ma skrzydła: ptaka, owada czy anioła - trudno powiedzieć, ale z żeber tej postaci wychodzą wielkie ostrza, które chronią ją przed tym wszystkim, co z obu stron napiera: mieszanina dobra i zła, a może samo zło. Ona przed tym w ten sposób się broni. Niezwykle istotny element tej postaci to głowa, której praktycznie nie ma. Zamiast głowy ludzkiej jest coś, co ją symbolizuje To jest mandora. W sztuce wczesnochrześcijańskiej, a szczególnie w sztuce koptyjskiej był to znak, którym obrębiano postać Matki Boskiej, czasem postać Chrystusa. Dla postaci Matki Boskiej miała takie znaczenia jak aureola dla świętych. Stąd możemy przypuszczać, że ta kobieta to nie człowiek, ale ktoś poza światem ludzkim. I kształt mandory ma jeszcze błysk promieni. To aspekt, który by nas ukierunkowywał na domniemanie przesłania tego obrazu nie tylko parareligijne, ale parachrześcijańskie. A tymczasem w wielu miejscach tego rysunku jest łaciński napis: "fecit manui satanis". Nigdy Franciszek nie wyjaśnił, o co chodzi. Czy to wszystko, co tu przedstawione jest dziełem diabła, czy jego ręka była ręką diabła? - mówił Jerzy Zegarliński.

Na obraz składają się kłębowiska ludzkich ciał i nie tylko, wiele z nich to połączenie cech antropomorficznych z cechami zoomorficznymi, czasem są to ludzie zmechanizowani, zrobotyzowani.

Franciszek Starowieyski zmarł w 2009 r. Był artystą bardzo oryginalnym zarówno w tym, co i jak tworzył, jak i w tym, jak żył.

- Chciał szokować, intrygować, zarówno swoimi dziełami, jak i samym sobą. Dziś powiedzielibyśmy: celebryta. W latach 80. mówił głośno, że artysta to ktoś inny w stosunku do pozostałej części społeczeństwa. Twierdził też, że twórca nie może być skromny - mówił Wojciech Łuka, kierownik Miejskiej Galerii Sztuki Obok w Tychach.

Franciszka Starowieyskiego największe powstałe w Polsce dzieło z Teatru Rysowania można oglądać w Tychach do 30 października 2020.

Otwarcie tej wystawy poprzedziło spotkanie z artystami, których dzieła prezentowane były przed wakacjami wirtualnie. Byli to: Ryszard Czernow, Dominik Germanek i Roman Maciuszkiewicz. Zadaniem internautów było komentowanie ich prac, a artyści wybierali komentarz, który im się najbardziej podobał. Nagrodą były ich prace.Swoją nagrodę wręczył też Leszek Żegalski, którego wystawa odbyła się jeszcze przed pandemią i jego obrazy można było oglądać na żywo, ale potem i te można było komentować w internecie.
Jedynie Ryszard Czernow nie miał komu wręczyć swojej nagrody, ponieważ autor najlepszego komentarza do jego prac jest mieszkańcem Płocka. Przekazanie nagrody odbędzie się później.

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Franciszek Starowieyski: W oczekiwaniu Ocaliciela - wystawa w Miejskiej Galerii Sztuki Obok w Tychach (25.09-30.10.2020) ZDJĘCIA - Dziennik Zachodni

Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto