MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

GKS Tychy - Cracovia 2:1

Rafał Musioł
Hokeiści GKS Tychy zdobyli Puchar Polski po raz drugi z rzędu.
Hokeiści GKS Tychy zdobyli Puchar Polski po raz drugi z rzędu.
Znakomity spektakl zafundowali kibicom hokeiści GKS Tychy i Cracovii Comarch w finale Pucharu Polski. Zespół Wojciecha Matczaka obronił to trofeum pokonując krakowian na własnym lodowisku po rzutach karnych.

Znakomity spektakl zafundowali kibicom hokeiści GKS Tychy i Cracovii Comarch w finale Pucharu Polski. Zespół Wojciecha Matczaka obronił to trofeum pokonując krakowian na własnym lodowisku po rzutach karnych.

Na pierwszego gola czekano do drugiej tercji. Michał Garbocz wygrał wznowienie, do krążka dopadł Tomasz Proszkiewicz i potężnym strzałem doprowadził do rozpaczy Rafała Radziszewskiego. Po tym trafieniu na lodzie zaczęło wrzeć. Hokeiści wymieniali złośliwości, wdawali się w przepychanki, ale wynik nie ulegał zmianie. Rosły tylko liczby karnych minut, w czym wydatny wkład miał Roman Hlouch ukarany dziesięcioma minutami. Zespół GKS lepiej wytrzymał tę wojnę i opanował sytuację, rażąc jednak nieskutecznością. Podobnie wyglądała trzecia tercja i gdy na trybunach i w boksie GKS szykowano się już do świętowania nagłe zapadła cisza: Filip Drzewiecki znalazł się sam na sam z golkiperem gospodarzy i było 1:1.

Dogrywka, w której tyszanie trafili w poprzeczkę, nie przyniosła zmiany wyniku. O losach Pucharu i premii w wysokości 50.000 złotych decydowały więc rzuty karne. Na dzień dobry krążek do siatki posłał Hlouch, ale po chwili wyrównał Proszkiewicz.

- Strzeliłem trochę nietypowo, na siłę, ale liczy się efekt. Karne często ćwiczymy, a kto nie swojego nie wykorzysta, ten wrzuca coś do skarbonki - ze śmiechem przyznał strzelec.

W drugiej kolejce Sobecki wygrał z Leszkiem Laszkiewiczem, za to gola zdobył Robin Bacul i gdy swoją szansę zmarnował Drzewiecki tyszanie eksplodowali z radości. Jeśli w przyszłym roku zdobędą i Puchar po raz trzeci z rzędu, otrzymają go na własność. Na razie - nieoficjalnie - pojawiła się wieść, że dzięki sponsorom premia za sobotni triumf wyniesie w sumie 150.000 złotych.

GKS Tychy - Comarch Cracovia Kraków 2:1 (0:0, 1:0, 0:1, 0:0, karne 2:1)

1:0 - Tomasz Proszkiewicz (30), 1:1 - Filip Drzewiecki (60).
Karne: Tomasz Proszkiewicz, Robin Bacul - Roman Hlouch
GKS Sobecki - Sokół, Śmiełowski, Proszkiewicz, Garbocz, Sarnik - Kotlorz, Jakes, Wołkowicz, Justka, Gawlina - Gonera, Majkowski, Bagiński, Jakubik, Woźnica - Frączek, Matczak, Krzak, Parzyszek, Bacul.

Kary 26 minut - 28 minut (w tym 10 Roman Hlouch) Widzów 1.500

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto