Już tylko jedna wygrana dzieli tyskich hokeistów od awansu do walki o upragniony tytuł mistrza Polski! W rozegranym wczoraj piątym półfinałowym meczu drużyna GKS Tychy rozgromiła przeciwnika Aksam Unię Oświęcim 3:0, ustanawiając tym samym stan play-offowych rozgrywek na swoją korzyść (3:2). Kolejne - być może ostatnie spotkanie tych dwóch drużyn - odbędzie się w czwartek w Oświęcimiu.
MICHAŁ WOŹNICA! – to nazwisko jako pierwsze rozbrzmiało z tyskich trybun podczas wczorajszego starcia pomiędzy GKS Tychy a Aksam Unią Oświęcim. Kibice zgromadzeni na tyskim stadionie zimowym nie zawiedli i pięknym dopingiem odpowiedzieli na apel kontuzjowanego kapitana, który dzień wcześniej (17 marca) przeszedł poważną operację. Już kilka godzin po zabiegu media obiegła treść napisanej przez Woźnicę wiadomości SMS: "Jeszcze żyję i już myślę o powrocie do gry. Póki co jednak jutro moi koledzy muszą pokazać swoją siłę na lodzie, a kibice mega dobry doping. Tylko Tyski GKS!" I stało się tak, jak chciał kapitan! Zarówno zawodnicy, jak i publiczność stworzyli wczoraj na tyskim lodowisku cudowną atmosferę.
GKS Tychy kontra Aksam Unia Oświęcim. Czar domowej tafli
Bez wątpienia magia domowego lodu dodała skrzydeł gospodarzom. Już od początku gry ich dominacja na lodzie była bezsporna. Pierwsza bramka padła w czwartej minucie meczu, a jej autorem był Mikołaj Łopuski. Ten sam zawodnik na 5 minut przed końcem drugiej tercji podniósł wynik na 2:0. Jednak nie było łatwo – wiele razy krążek wycelowany w bramkę Michala Fiktra odbijał się od słupka lub lądował w łapaczce czeskiego golkipera. W ostatniej odsłonie wtorkowego meczu to Unia poczuła wiatr w żaglach. Najwidoczniej zmęczenie wdarło się w szeregi podopiecznych Jiriego Sejby, bowiem to pod ich bramką rozgrywały się groźne akcje. Dzięki pięknej obronie Stefana Zigardy'ego udało się zachować czyste konto – na uwagę zasługują zwłaszcza interwencje przy uderzeniach Marcina Jarosa (43. minuta), Mateusza Bepierszcza (50.) i Jarosława Różańskiego (53.). Co nie udało się biało - niebieskim, udało się gospodarzom. Na osiem minut przed końcem spotkania tyska publiczność poderwała się z miejsc, fundując swojej drużynie gorący doping. Właśnie tego potrzebowali trójkolorowi i niespełna minutę później trzecią bramkę dla drużyny GKS Tychy zdobył Marcin Kolusz, ustanawiając wynik spotkania na 3:0.
GKS Tychy kontra Aksam Unia Oświęcim. Rywalizacja w toku
Następne starcie pomiędzy GKS Tychy, a Aksam Unią Oświęcim już w czwartek, początek o godzinie 18.30. Jeżeli na oświęcimskim lodzie zwyciężą tyszanie, oznaczać to będzie możliwość dalszej walki o upragniony tytuł mistrza Polski. W sytuacji, gdy wygra Unia stan rywalizacji prowadzonej do czterech zwycięstw, zostanie wyrównany, a o awansie zadecyduje ostatnie, siódme spotkanie. Przed nami kolejne wielkie emocje!
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?