Hokeiści Dworów Unii Oświęcim staną dzisiaj przed szansą zapewnienia sobie awansu do finału. Od gry o mistrzostwo Polski dzieli ich tylko jedna wygrana.
Na razie półfinałowa rywalizacja oświęcimian z GKS Tychy przebiega bez niespodzianek. Oba mecze zakończyły się wygraną Unii, ale nie były to jednostronne widowiska. Mistrzowie Polski musieli się sporo natrudzić, by zwycieżyć. Zwłaszcza drugie, wtorkowe, spotkanie w Tychach było bardzo dramatyczne. O sukcesie Unii zdecydowały dopiero rzuty karne.
- GKS rozegrał dobry mecz, ale my jeszcze lepszy i mieliśmy w bramce Tomka Jaworskiego - powiedział Waldemar Klisiak, napastnik Unii. - Doceniamy klasę tyszan, ale w piątek zrobimy wszystko, by zakończyć rywalizację i awansować do finału - dodał.
Opiekun GKS, Wojciech Matczak, mimo że sytuacja wydaje się beznadziejna wierzy, że uda się jeszcze pokrzyżować plany mistrzom Polski. Będzie to niezwykle trudne, bo tyszanie musieliby trzy razy z rzędu pokonać oświęcimian. A w tym sezonie z sześciu rozegranych spotkań wygrali tylko raz. - Jeszcze nie wszystko stracone - zapewnia Matczak. - Pamiętam takie play off, że drużyny przegrywały 0:2 i potrafiły odwrócić losy rywalizacji. Na pewno zrobimy wszystko, aby w piątek Unia nie cieszyła się z awansu.
O pozostanie w ekstralidze z ogromnym zaangażowaniem i ambicją walczą hokeiści GKS Katowice. Choć przed rozpoczęciem play off mało kto dawał szanse katowiczanom w rywalizacji z Orlikiem Opole, po dwóch spotkaniach jest remis. Aby jednak zapewnić sobie miejsce w hokejowej elicie podopieczni trenera Krzysztofa Kulawika muszą choć raz wygrać w Opolu. W pierwszym spotkaniu byli tego bardzo blisko, przegrali jedynie 1:2. Być może dzisiaj uśmiechnie się do nich szczęście.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
