Po niespodziewanej porażce w Tychach mistrzowie Polski jechali do Gdańska z lekkim niepokojem. Podopieczni trenera Andrija Gusowa fatalnie zaczęli mecz w hali Olivii, bo już w 23 sek. gry stracili gola po strzale Josefa Vitka. Na szczęście tyszanie nie przestraszyli się 4 tys. widzów, którzy zasiedli na trybunach i głośno dopingowali Automatykę. Goście szybko opanowali nerwy i jeszcze w pierwszej tercji zdobyli trzy gole.
W drugiej odsłonie gdańszczanie zdobyli się na jeszcze jeden zryw. Znów dał o sobie znać Vitek. Były napastnik tyszan najpierw strzelił drugiego gola dla gospodarzy, a później zaliczył asystę przy trzecim trafieniu Automatyki. Wydawało się, że wyrównanie jest kwestią czasu, ale atakujący zespół Automatyki popełnił błąd i szybka kontra GKS trzech na dwóch zakończyła się trafieniem Bartłomieja Jeziorskiego.
Kontaktowa bramka Jegora Rożkowa wlała jeszcze nadzieję w serca gdańszczan, ale w trzeciej tercji do siatki trafiali już tylko tyszanie. Losy meczu rozstrzygnęły się w odstępie 71 sek. gdy na listę strzelców wpisali się Alaksandr Jeronow i ponownie Jeziorski, a wygraną mistrzów Polski przypieczętował Alexander Szczechura.
MH Automatyka Gdańsk - GKS Tychy 4:8 (1:3, 3:2, 0:3)
1:0 Josef Vítek (1), 1:1 Michael Cichy (10), 1:2 Alexander Szczechura (12), 1:3 Michał Kotlorz (15), 1:4 Filip Komorski (23), 2:4 Josef Vítek (26), 3:4 Robin Maly (30), 3:5 Bartłomiej Jeziorski (33), 4:5 Jegor Rożkow (38), 4:6 Alaksandr Jeronow (48), 4:7 Bartłomiej Jeziorski (49), 4:8 Alexander Szcze-chura (56).
W play off jest remis 2:2 (gra się do czterech zwycięstw). Kolejny mecz w czwartek o godz. 18 w Tychach.
Energa Toruń - TatrySki Podhale Nowy Targ 1:3 (0:2, 1:1, 0:0).
W play off jest remis 2:2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
