MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gwiazdy przygasły

(ls)
Kolejny mecz Big Star (jasne stroje) rozegra w sobotę, a rywalem będzie zespół z Rudy Śląskiej. Fot.Z. Marszałek
Kolejny mecz Big Star (jasne stroje) rozegra w sobotę, a rywalem będzie zespół z Rudy Śląskiej. Fot.Z. Marszałek
Przed tygodniem Big Star wygrał z liderem z Czeladzi trzema punktami, teraz przegrał czterema. Takie porażki są najbardziej bolesne. W zespole „Wielkiej Gwiazdy” słabszy występ zanotowało trzech graczy z ...

Przed tygodniem Big Star wygrał z liderem z Czeladzi trzema punktami, teraz przegrał czterema. Takie porażki są najbardziej bolesne. W zespole „Wielkiej Gwiazdy” słabszy występ zanotowało trzech graczy z podstawowej piątki: Jaremko – R. Broda – Olczak. W tej sytuacji o sukcesie raczej trudno marzyć.

Już w pierwszej kwarcie rywale postawili wysokie wymagania, a zespół Big Stara nie potrafił im dotrzymać kroku. Przegrana 18:29 mówi wszystko. Choć druga odsłona meczu była lepsza w wykonaniu podopiecznych Edwarda Feitha (15:16), nadal utrzymywała się kilkunastopunktowa przewaga zespołu z Kielc i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 45:33 dla gości.

Tymczasem w trzeciej kwarcie tyszanom udało się dogonić rywali, zespół lepiej zagrał w obronie, a przede wszystkim skuteczniej. Przy stanie 47:51 kielczanie popełnili dwa błędy. Pewnie wykorzystali je koszykarze Big Stara i dwa celne trafienia Roberta Rojka i Roberta Kornasa doprowadziły do stanu 51:51. Mariusz Markowicz wyprowadził zespół z Tychów na prowadzenie (po raz pierwszy w tym meczu) i ta kwarta zakończyła się wygraną gospodarzy 24:18.

Przed ostatnim starciem Big Star prowadził 57:53 i zapowiadało się na dramatyczną końcówkę spotkania.
– Za pięć przewinień zeszli z parkietu Bzdyra, potem Rojek i przy słabszej grze naszych liderów, możliwości kadrowe poważnie zmalały – powiedział trener Feith. – Zabrakło także konsekwencji taktycznej. Pod koniec meczu każdy chciał sam przechylić szalę zwycięstwa i próbował szczęścia.

W czwartej kwarcie gra nabrała tempa, zespoły zdobywały punkt za punkt. 50 sekund przed końcem meczu Lafargue objął prowadzenie 69:66, ale chwilę później było już 69:68. Następnie rywale dwukrotnie celnie rzucili i przy stanie 73:68 dla Kielc Paweł Olczak trafia za trzy punkty. I znów przewaga „na jeden rzut”.

Goście jednak rozpoczęli akcję i zakończyli ją kolejnymi punktami, wygrywając mecz 75:71. W meczu z Lafargue Kielce punkty dla Big Stara zdobyli: Paweł Olczak 15 (2 za 3 pkt), Tomasz Bzdyra 9, Marek Jaremko 5 (1), Grzegorz Podulka 15 (1), Robert Rojek 8 (1), Mariusz Markowicz 10, Robert Kornas 9.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO PO HOLANDII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto