MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Hokejowa ekstraliga: Zagłębie - GKS Tychy 4:1

Jacek Sroka, (tok)
Starcie sosnowiczanina Kamila Duszaka (z lewej) z obrońcą GKS Jarosławem Kucem.
Starcie sosnowiczanina Kamila Duszaka (z lewej) z obrońcą GKS Jarosławem Kucem.
Po raz pierwszy w tym sezonie Zagłębie wygrało derbowy mecz z tyszanami. Dla prowadzącego w tabeli ekstraligi GKS była to trzecia z rzędu porażka i trener Wojciech Matczak ma powody do niepokoju, zwłaszcza że w tym ...

Po raz pierwszy w tym sezonie Zagłębie wygrało derbowy mecz z tyszanami. Dla prowadzącego w tabeli ekstraligi GKS była to trzecia z rzędu porażka i trener Wojciech Matczak ma powody do niepokoju, zwłaszcza że w tym tygodniu jego podopiecznych czekają jeszcze dwa kolejne wyjazdy - we wtorek do Torunia i w piątek do Gdańska.

- Nie graliśmy dzisiaj dobrego hokeja i nie będę się usprawiedliwiał brakiem trzech zawodników, bo w kadrze mam 23 ludzi - stwierdził poirytowany trener Matczak.

Jak na pojedynek sąsiadów zza miedzy przystało spotkanie było bardzo zacięte. Goście objęli prowadzenie tuż przed przerwą. Bramkę zapisano Tomaszowi Wołkowiczowi, który wrócił do gry po zapaleniu oskrzeli, ale znacznie większy udział miał w niej sosnowiecki obrońca Syczow fatalnie zachowując się w swojej tercji obronnej.

W drugiej odsłonie inicjatywę na lodzie przejęło Zagłębie, które wreszcie mogło skorzystać z usług kontuzjowanych wcześniej Twardego, Kotuły i Teddy'ego Da Costy. Do remisu doprowadził Jacek Rutkowski wykorzystując okres gry w podwójnej przewadze. Kapitan sosnowiczan zaskoczył Sobeckiego ładnym uderzeniem w prawy górny róg. Kilka minut później w to samo miejsce bramki GKS trafił Mariusz Puzio i golkiper gości znów musiał wyjmować krążek z siatki. Tuż przed syreną kończącą II tercję trzeciego gola dla miejscowych zdobył Gabriel da Costa wykorzystując błąd tyskich obrońców i podanie zza bramki Twardego.

Ostatnia odsłona upłynęła pod znakiem ataków gości. Pod nieobecność chorych napastników Sarnika, Bacula i Belicy GKS ma jednak spore kłopoty ze zdobywaniem bramek, stąd znacznie groźniejsze były kontry Zagłębia. W końcówce zwycięstwo sosnowiczan przypieczętował Adrian Labryga potężnym strzałem z dystansu zdobywając czwartego gola (sosnowiczanie grali wówczas pięciu na trzech).

- Pierwsza tercja w naszym wykonaniu jest jak najszybciej do zapomnienia, natomiast dwie następne chcielibyśmy jak najczęściej powtarzać - cieszył się z pokonania wicemistrzów Polski trener Zagłębia Jarosław Morawiecki.

• Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy 4:1 (0:1, 3:0, 1:0)

0:1 - Tomasz Wołkowicz (18), 1:1 - Jacek Rutkowski (33),

2:1 - Mariusz Puzio (39), 3:1 - Gabriel Da Costa (40), 4:1 - Adrian

Labryga (57). Sędziował: Włodzimierz Marczuk (Toruń).

Kary: Zagłębie: 14 min., Tychy - 20 min. Widzów: 2.000.

O miejsca 1-6

TKH Toruń - Stoczniowiec Gdańsk 6:4, Cracovia - Wojas Podhale (zakończył się po zamknięciu tego wydania DZ).

O miejsca 7-10

KH Sanok - Akuna Naprzód Janów 3:5 (1:1, 1:3, 1:1). Bramki: 0:1 Filip Mleko (4), 1:1 Robert Kostecki (15), 1:2 Marek Koszowski (23), 1:3 Marek Pohl (23), 2:3 Pavel Melichercik (33), 2:4 Tomasz Mirocha (36), 3:4 Tomasz Semkowicz (58), 3:5 Grzegorz Gąska (59).

TH Unia Oświęcim - KTH Krynica 3:0 (0:0, 2:0, 1:0)

Bramki: 1:0 Waldemar Klisiak (35), 2:0 Rafał Bibrzycki (35), 3:0 Sebastian Kowalówka (53).

7. Naprzód 21 29 68:78

8. Unia 21 21 62:78

9. Krynica 21 21 41:77

10. Sanok 21 12 47:126

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto