Czeski szkoleniowiec hokeistów GKS Tychy, Pavel Hulva (na zdjęciu) zagrożony. Czy nadal będzie ich trenerem? Decyzja zapadnie dzisiaj. Na razie został urlopowany, a drużynę we wczorajszym spotkaniu w Nowym Targu poprowadził jego asystent Wojciech Matczak.
W Tychach do bieżącego sezonu przystępowano z ogromnymi ambicjami. Nikt nie ukrywał, że zespół ma walczyć o medale mistrzostw Polski. Tymczasem tyszanie, zdaniem wielu kibiców, nawet słabo. Praktycznie podczas każdego spotkania, sympatycy GKS wyrażali swoją dezaprobatę dla postawy zespołu i trenera Hulvy. Żądali jego dymisji, a raz nawet wywiesili transparent z napisem "Hulva nie trener, gwiazdy nie drużyna". Uważali, że to on jest winny słabszych niż oczekiwali wyników zespołu, wysokich porażek z Dworami Unią Oświęcim 1:9 i 1:5 oraz przegranych z Wojasem Podhalem Nowy Targ.
Działacze murem stali za szkoleniowcem. Zapewniali, że nie ma mowy o odwołaniu Hulvy. Po zwycięstwie w Oświęcimiu wydawało się, że i kibice przekonali się do metod szkoleniowych Czecha.
W ostatnią niedzielę, w Gdańsku, tyszanie znów jednak przegrali, 3:7, ze Stoczniowcem. Tego było już za dużo dla szefów GKS. - Zarząd klubu podjął decyzję o urlopowaniu Hulvy. Dostał dwa dni wolnego. W Nowym Targu drużynę poprowadzi Wojciech Matczak - mówił wczoraj Karol Pawlik, dyrektor tyskiego klubu.
Na razie nie wiadomo, czy Hulva wróci na swoje stanowisko. Dzisiaj szefowie GKS zamierzają spotkać się z nim i przeprowadzić rozmowę. Dopiero po niej podejmą decyzję o przyszłości Hulvy. Zarząd GKS nie podjął natomiast żadnych decyzji dotyczących zawodników. Odbyła się jedynie rozmowa działaczy z radą zespołu.
Pod wodzą Hulvy drużyna wygrała dwanaście meczów i sześć przegrała. W tabeli zajmowała czwartą pozycję. Przed wczorajszym spotkaniem do prowadzącej Unii traciła piętnaście punktów, ale do wicelidera Podhala tylko trzy.
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?