Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IPN skończył weryfikację emerytur byłych pracowników służb PRL

Dorota Kowalska
fot. J. Rydzewski
Ponad 41 tys. funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL od 1 stycznia straci część swojej emerytury. Instytut Pamięci Narodowej zakończył właśnie proces ich weryfikacji przeprowadzanej na podstawie tzw. ustawy deubekizacyjnej. Prezes IPN Janusz Kurtyka ma to dziś ogłosić oficjalnie.

Do IPN wpłynęły dane osobowe prawie 195 tys. byłych pracowników resortu spraw wewnętrznych. O ich przeszłość i ewentualne powiązania z bezpieką pytały m.in. Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA i Biuro Emerytalne Służby Więziennej. Instytut prześwietlił życie zawodowe ich wszystkich. Okazało się, że pracę dla UB i SB można dowieść 41 tys. emerytów i rencistów MSWiA. - Dokumenty osobowe zgromadzone w zasobie IPN nie potwierdzają służby w SB 31 693 osób, o które pytały organa emerytalne - tłumaczy Rafał Leśkiewicz z IPN. Teczek aż 120 871 osób, co do których instytucje emerytalne miały wątpliwości, w ogóle nie odnaleziono w zasobach IPN. Niemożliwe więc było potwierdzenie (czy zaprzeczenie) ich esbeckiej przeszłości. Do sprawdzenia zostały akta 171 osób.

W myśl ustawy od 1 stycznia 2010 r. emerytury byłych esbeków, a także członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, znacznie się zmniejszą. Wskaźnik, według którego są obliczane, został obniżony z 2,6 proc. do 0,7 proc. Dla przykładu - funkcjonariusz policji, odchodząc ze służby w 1998 r. po 30 latach pracy, z czego 18 lat przepracował w komunistycznej bezpiece, otrzymuje dziś 2670 zł emerytury. Po obniżce dostanie jej tylko 1559 zł. Ten, który przeszedł na emeryturę w 1990 r. po 22 latach służby, z czego 4 przepracował w organach bezpieczeństwa, otrzymuje 2247 zł emerytury. Po 1 stycznia otrzyma 1981 złotych.

Na wprowadzeniu ustawy oszczędzimy kilkadziesiąt milionów złotych. - Nie ma powodów, aby ludzie, którzy działali przeciwko Polsce, byli uprzywilejowani - mówi Jarosław Zieliński z PiS.

Cięcia emerytur dotkną wszystkich byłych pracowników SB, nawet tych, którzy po 1989 r. pozytywnie przeszli weryfikację i zostali funkcjonariuszami Urzędu Ochrony Państwa. Gromosław Czempiński, najdłużej urzędujący szef UOP, generał brygady w stanie spoczynku, były polski szpieg, obliczył, że straci na nowej ustawie ponad 5 tys. zł.

- Z 7 tys. zł emerytury, jaką pobieram w tej chwili, zostanie mi ok. 1600 zł. Ale wielu moich podwładnych będzie musiało żyć za 800 zł miesięcznie, na granicy nędzy - mówi gen. Czempiński. Nie ukrywa, że czuje się oszukany, bo razem z ponad sześciuset innymi pracownikami wywiadu przeszedł pozytywnie weryfikację, a tym samym dostał gwarancję państwa, że będzie traktowany tak samo jak ci wszyscy, którzy zostali przyjęci do służby po 1989 r. - Stopień generalski przyznano mi już w III RP - dodaje Czempiński.

Ustawa odbierająca byłym pracownikom SB przywileje emerytalne od początku budziła kontrowersje - zwłaszcza zapis, który uszczupla portfele tym, którzy pozytywnie przeszli weryfikację. - Ta ustawa to kompromis wszystkich sił politycznych, które dostrzegły potrzebę zmiany emerytur pracowników peerelowskich służb bezpieczeństwa - mówi Grzegorz Dolniak z Platformy. Sejm RP przyjął, że niegdysiejsi oprawcy nie mogą być faworyzowani ponad swoje ofiary.

Klubowy kolega Dolniaka, Konstanty Miodowicz, nie ukrywa, że to bardzo kontrowersyjna ustawa. - I pozwolę sobie mieć odmienne zdanie niż jej autorzy - mówi poseł Miodowicz. - Chodzi o osoby, które przeszły pozytywnie weryfikację i dzisiaj są tak samo potraktowane, jak te, które jej nie przyszły albo przeszły ją negatywnie - wyjaśnia Miodowicz. I dodaje, że z ciekawością czeka na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, do którego ustawę zaskarżyła lewica.

Janusz Zemke z Sojuszu Lewicy Demokratcznej, jeden z współautorów wniosku zaskarżającego ustawę do TK, podkreśla, że jest ona sprzeczna między innymi z art. 2 konstytucji, zgodnie z którym RP jest demokratycznym państwem prawa, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. - Ta ustawa narusza zasadę ochrony praw nabytych i stoi w sprzeczności z zasadą trójpodziału władzy - uważa Zemke.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto