MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kamery w Tychach nie widzą rejestracji

JP
Towarowa w Tychach.
Towarowa w Tychach. ARC
Kamery w Tychach nie czytają rejestracji. Dowiedział się o tym kierowca, który zarejestrował przejazd jeepa po pasach na czerwonym świetle. Myślał, że skoro jeep będzie widziany w 11 kamerach, to uda się odczytać numer rejestracyjny, dotrzeć do kierowca i ukarać go. Niestety, obywatelska postawa na nic się zdała.

Jeep wjechał na ul. Sikorskiego z Paprocańskiej. Miał 50 m do przejścia dla pieszych, na które wchodził człowiek. Dla samochodów paliło się czerwone światło. Jeep jednak zlekceważył zarówno światło, jak i pieszego i przejechał przez pasy, następnie skręcił w ulicę Armii Krajowej.

Mieszkaniec Tychów zarejestrował moment łamania przepisów przez kierowcę jeepa i przekazał policji. Okazało się jednak, że z jego filmiku nie da się odczytać numerów rejestracyjnych. Sprawdzono zapisy z monitoringu miejskiego, z 11 kamer i też nic. Numeru na żadnej nie udało się odczytać.

Ewa Grudniok, rzecznik Urzędu Miasta, powiedziała, że monitoring jest po to, by rejestrować zdarzenia i pomagać w ustalaniu ich przebiegu, w ustalaniu wersji zdarzeń. Nie są do odczytywania numerów rejestracyjnych. Ale będą. W ramach Inteligentnego Systemu Transportu, którego wdrażanie jest w najbliższych planach miasta.

- Tychy obserwować będzie prawie 400 kamer, z czego połowa znajdzie się na skrzyżowaniach dróg. Na ich obrazach rejestracja ma być już widoczna - powiedziała Ewa Grudniok.

od 7 lat
Wideo

Zlot Cadillaców Inowrocław 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto