O tym, że Karol Okrasa łamie przepisy wiedzą doskonale niemal wszyscy w naszym kraju, ale że to wspaniały człowiek o wielkim sercu tylko niektórzy. Dzisiaj przekonano się o tym w Hospicjum im. św. Jana Pawła II w Wałbrzychu. Ten znakomity kucharz, autor i prezenter programów telewizyjnych o tematyce kulinarnej odwiedził podopiecznych naszego hospicjum.
Wizyta wzbudziła ogromne zainteresowanie nie tylko pacjentów, ale i personelu. A zaczęło się od tego, że pani Lodzia, podopieczna hospicjum, uwielbiała Karola Okrasę. Miała jego obrazek i twierdziła, że jest to jej ukochany.
– Postanowiliśmy zaprosić pana Karola, a on bez problemu zgodził się przyjechać. No i jest – mówiła Renata Wierzbicka, prezes Polskiego Towarzystwa Opieki Paliatywnej w Wałbrzychu, opiekującego się tutejszym hospicjum.
Prowadzący popularny program telewizyjny „Okrasa łamie przepisy” oczywiście przygotował posiłek. Tym razem było to danie na bazie dyni i wędzonego sera.
Rozmawiał też chętnie z podopiecznymi hospicjum, opowiadał o sobie, o ukochanych córce i żonie, o swoim dzieciństwie.
– Warto pobyć z drugą osoba, warto poświęcić jej trochę czasu. To bardzo cenne. Bo kupić można wszystko, ale nie czas. Chodzi o to, żebyśmy ze sobą pobyli – mówił Karol Okrasa.
Podkreślał, że są sytuacje, kiedy musimy coś zrobić, i odwiedziny w hospicjum są jedną z nich. Jemu zdarza się odwiedzać takie miejsca. W Wałbrzychu dotąd nie był, ale to nadrabia.
Niestety pani Lodzia nie doczekała wizyty Karola Okrasy.
cyt]– Mama odeszła 15 listopada. Nie wiadomo czy rozpoznałaby pan Karola. Miała olbrzymią demencję – mówili córka i zięć pani Lodzi.[/cyt]
Przyjechali dzisiaj kolejny raz do hospicjum przy ul. Zygmunta Krasińskiego.
– Jesteśmy bardzo wdzięczni. To niezwykłe miejsce i są tu wyjątkowi, wspaniali ludzie. Chcieli zrobić mamie przyjemność. Być może spełnić jej marzenie. Odzyskuje się tu wiarę w człowieka – zapewniali.
Grupę krwi u człowieka można zmienić, to przełom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?