Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Siudut-Skrzypek nie żyje. Była dziennikarką Dziennika Zachodniego

Grażyna Kuźnik, Jolanta Pierończyk
Katarzyna Siudut-Skrzypek
Katarzyna Siudut-Skrzypek ARC
Katarzyna Siudut-Skrzypek nie żyje. Zmarła 16 listopada 2021 r., przeżywszy zaledwie 49 lat. Była dziennikarką Dziennika Zachodniego, przez kilka lat pracowała w redakcji tyskiej DZ i zajmowała się przede wszystkim sprawami powiatu mikołowskiego. Pogrzeb - w piątek, 19 listopada, o godz. 13 w Panewnikach.

Kasia była reporterką, pisała o zwykłych ludziach, chętnie odwiedzała biednych, pokrzywdzonych przez choroby czy wypadki losowe, ale nigdy nie pisała o innych z patosem czy z wyższością. Pisała po prostu o życiu, widząc jego złe, ale często też dobre strony.

Po latach pracy w ,,Dzienniku Zachodnim” została rzecznikiem prasowym w Regionalnej Izbie Obrachunkowej. A w końcu niedawno podjęła pracę w Centrum Integracji Międzypokoleniowej w Chorzowie. Cieszyła się, że po pandemii będzie mogła nadal organizować zajęcia z seniorami, bo bardzo ceniła rozmowy z ludźmi, którzy wiele przeżyli. Była przez swoich podopiecznych bardzo lubiana.

Zresztą łatwo było ją lubić. Nikt się nie spodziewał, że postępujący błyskawicznie nowotwór tak szybko nam ją zabierze.

Przed miesiącem urodziła się jej wnuczka Róża. Kasia jednak musiała zostawić na zawsze ją, matkę oraz dwie córki Karolinę i Michalinę. Jeszcze na kilka dni przed śmiercią kupowała sukienki. Wierzyła, że poradzi sobie, jak ze wszystkim, również z tematem ,,choroba”. O śmierci nie mówiła, ale ta zabrała ją rankiem, 16 listopada, w Szpitalu Kolejowym w Katowicach, w wieku zaledwie 49 lat.

Na naszym terenie znana była przede wszystkim w powiecie mikołowskim. To jego sprawami żyła przez kilka lat, z ludźmi z tego powiatu spotykała się najczęściej. Wszędzie wnosiła radość. Promieniała radością życia i swoją niekwestionowaną urodą oraz elegancją.- Kasia to była wielka energia i ogromny optymizm, duże poczucie humoru i błyskotliwość. Do redakcji wniosła świeżość. Była bardzo naturalna i autentyczna w tym, co robiła. Miała wiatr w głowie, ale u niej to było coś bardzo pozytywnego. Jako dziennikarka umiała wyszukiwać ciekawe tematy, szybko zebrać materiał i sprawnie napisać tekst. Była człowiekiem, w którego towarzystwie nie można się było nudzić. Miała niezwykłą zdolność puentowania swoich opowieści. O sobie samej powiedziała kiedyś, że jest jak kiwi: na zewnątrz szorstka, w środku miękka - wspomina nasza redakcyjna koleżanka Sylwia Plucińska (od kilku lat na emeryturze), która pamięta m.in. jej zamaszyste wchodzenie do redakcji oraz niesamowitą klasę.

- Zapamiętam ją jako osobę z ogromnym poczuciem humoru i dużym dystansem do siebie. Była naprawdę piękną kobietą i robiła duże wrażenie na swoich rozmówcach - mówi o niej red. Adrian Ołdak, który kierował tyską redakcją Dziennika Zachodniego.

Kasia była katowiczanką, ale przez lata pracy na naszym terenie bardzo zżyła się z nim. Ludzi, których spotykała na swojej drodze traktowała jak najlepszych znajomych, z każdym potrafiła rozmawiać. Pogrzeb Katarzyny Siudut-Skrzypek odbędzie się dziś o godz. 13 w bazylice ojców franciszkanów w Panewnikach.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Katarzyna Siudut-Skrzypek nie żyje. Była dziennikarką Dziennika Zachodniego - Mikołów Nasze Miasto

Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto