Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kawiarnia Przystań w Parku Śląskim powraca. Zobacz ZDJĘCIA z otwarcia

OS
Kawiarnia Przystań w Parku Śląskim została ponownie otwarta 14 marca
Kawiarnia Przystań w Parku Śląskim została ponownie otwarta 14 marca Lucyna Nenow
Kawiarnia Przystań w Parku Śląskim została dziś, 14 marca, ponownie otwarta. Przez ostatnie lata nie miała szczęścia. Napawała raczej nostalgią, ale teraz ma to się zmienić.

Remont Przystani ciągnął się latami, ale udało się. Kawiarnia z lat 50. znów tętni życiem.

Kultowe miejsce opustoszało, kiedy w 1989 r. zmarł jego ostatni właściciel. Później Przystań miała jeszcze kilku dzierżawców, ale żaden z nich nie przywrócił jej do życia. Udało się to spółce KLG. Jej prezes Paweł Wnętrzak zapewnia, że Przystań będzie miejscem dla każdego i na każdą kieszeń.

Zobaczcie zdjęcia z pierwszego dnia otwarcia:

Wnętrza lokalu liczą 1700 metrów kwadratowych, na parterze znajduje się bar, kawiarnia, część restauracyjna i imponujący taras. Natomiast nad restauracją znajdziemy mniejsze pomieszczenia, będzie można w nich organizować m.in. przyjęcia okolicznościowe.

ZOBACZCIE TEŻ:
Restauracja Przystań powraca! Tak wyglądał kultowy lokal w Parku Śląskim ARCHIWALNE ZDJĘCIA

- Zostałem zaproszony do Przystani, aby odzwierciedlić dania, które były tu serwowane 30 lat temu - mówi szef kuchni Przemysław Budziński. - Przystań była restauracją kultową, rodziny z dziećmi przychodziły tu w każdy weekend - dodaje.

Budziński mówi, że chce podawać ludziom jedzenie, które znają, ale jak podkreśla.

- W sposób prosty, nie prostacki. Z delikatnym twistem - dodaje.

To tzw. kuchnia comfort food. Ma być tradycyjna, ale też europejska - podobnie jak we Włoszech czy Hiszpanii. Dania główne mają być bowiem podawane na większych talerzach, a dodatki na mniejszych, dzięki czemu rodzina czy przyjaciele, którzy przyjdą tu na obiad, będą mogli kosztować swoich dań wzajemnie.

W Przystani na nowo odkryjemy dawne smaki, będą tu serwować m.in. grasicę i gęsie żołądki, ale też wołowinę, żeberka czy wędzonego pstrąga. Jak mówi szef kuchni, niektóre pozycje w karcie będą się zmieniać wraz z przemijającymi porami roku. Co dla łasuchów?

- Solidny kawałek sernika, tort czekoladowy lub bezowy - wymienia Budziński.

Co najważniejsze, zarówno właściciel jak i szef kuchni podkreślają, że ceny nie są wygórowane. Za danie główne zapłacimy nie więcej niż 40 zł, za zupę około 12 zł, za przystawkę 18 zł, a zestaw dziecięcy 20 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto