MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Każdy chce być liderem

Rozmawiał: Jacek Sroka
Wojciech Matczak, trener GKS Tychy. Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Wojciech Matczak, trener GKS Tychy. Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Rozmowa z Wojciechem Matczakiem, trenerem GKS Tychy Dziennik Zachodni: Gratulujemy wspaniałej serii. GKS wygrał w hokejowej ekstralidze pięć spotkań z rzędu i został liderem tabeli.

Rozmowa z Wojciechem Matczakiem, trenerem GKS Tychy

Dziennik Zachodni: Gratulujemy wspaniałej serii. GKS wygrał w hokejowej ekstralidze pięć spotkań z rzędu i został liderem tabeli.

Wojciech Matczak: Cieszę się, że mamy taką serię, ale przede wszystkim w każdym meczu staramy się robić swoje. Zostaliśmy liderem, ale to nie znaczy, że to pierwsze miejsce będzie należało do nas do końca rozgrywek. Liderem chce zostać każdy, a przynajmniej kilka drużyn ma na to realne szanse.

DZ: Awans GKS na pierwszą pozycję był jednak jak najbardziej zasłużony, bo w ostatnim meczu pokonaliście dotychczasowego przodownika - Cracovię i to na lodowisku rywali.

WM: Wygrana z Cracovią odniesiona po dogrywce sprawiła nam sporo satysfakcji, tym bardziej, że "Pasy" po raz pierwszy w tym sezonie przegrały mecz u siebie. Początek sezonu mieliśmy nie za ciekawy. Przydarzyły nam się trzy wyjazdowe porażki, ale teraz powoli łapiemy właściwy rytm. Co prawda zawsze można grać lepiej - sporo do poprawienia jest zwłaszcza w kwestii skuteczności gry, ale generalnie z postawy drużyny w ostatnich meczach można być zadowolonym.

DZ: Nad Tychami wisi jednak groźba walkowerów za grę w pierwszych dwóch meczach sezonu Robina Bacula.

WM: Pojedynek z Podhalem i tak przegraliśmy, ale dwa punkty za wygraną z Sanokiem PZHL raczej nam odbierze. W ostatnim spotkaniu poprzedniego sezonu Bacul został ukarany karą meczu i miał pauzować w dwóch kolejnych spotkaniach. Nie ma co ukrywać, że zwyczajnie o tym zapomnieliśmy, ale PZHL też nie jest bez winy, bo przed sezonem powinien przysłać do klubu pismo z wykazem zawieszonych graczy. Na szczęście mamy jeszcze w zanadrzu zaległy mecz z Unią.

DZ: W zgodnej opinii fachowców GKS ma najlepszy skład w lidze. Czy zgadza się pan z tym stwierdzeniem?

WM: Takie opinie zawsze weryfikowane są na lodzie. My po prostu poszliśmy inną drogą niż kluby, które ściągnęły po pięciu obcokrajowców. Postawiliśmy na polskich zawodników. U nas gra na razie tylko dwóch zagranicznych hokeistów, ale nie wykluczam, że w grudniu możemy spróbować sięgnąć po jakiegoś Czecha czy Słowaka. Na razie jednak najważniejsze są dwa najbliższe mecze - w piątek zagramy ze Stoczniowcem, a w niedzielę czekają nas derby z Zagłębiem. W obu potyczkach o punkty będzie trudno, ale wierzę, że nasze konto ulegnie po tym weekendzie powiększeniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto