Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 30 czerwca. Do autobusu linii 76 wsiadła pasażerka z małym psem rasy york. Pies był na smyczy, ale nie miał kagańca. Zauważył to**kierowca autobusu, który zwrócił uwagę kobiecie. Nie przekonały go tłumaczenia, że ciężko znaleźć kaganiec dla tak małego psa. Kierowca nie zmienił zdania i wyprosił pasażerkę z pojazdu.
Przedstawiciele MPK Łódź przekonują, że kierowca postąpił zgodnie z regulaminem. - Każdy pies, bez względu na rasę, musi mieć założony kaganiec i krótką smycz - mówi Sebastian Grochala, rzecznik MPK Łódź. - W warunkach panujących w pojazdach komunikacji miejskiej zwierzęta mogą różnie reagować. Chodzi tutaj o bezpieczeństwo pasażerów. Wiemy też, że można kupić specjalny kaganiec nawet dla yorka.
Z argumentacją MPK nie do końca zgadza się Kasia Pisarska, znana miłośniczka psów. - Czasem sztywne regulaminy zagłuszają głos zdrowego rozsądku i często działają w jedną stronę czyli przeciwko właścicielom czworonogów. Niedawno w Lublinie kierowca nie wpuścił do autobusu niewidomej kobiety z psem przewodnikiem łamiąc prawo. Pamiętajmy jednak, że każdy pies, niezależnie od rasy i wagi musi być odpowiednio wychowany. Ludzie często zapominają też, że psy to nie zabawki i nie zawsze mają ochotę być głaskane przez obce osoby.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?