Po odejściu czterech radnych: Bożeny Wachowicz - Makieły, Konrada Sikory, Krzysztofa Kroczaka i Anny Ragiel klub PO stopniał o połowę. Do klubu radnych niezależnych przyłączył się też Wojciech Chadży, który niedawno zrezygnował z członkostwa w SLD.
Przemeblowanie w radzie miasta spowodowało, że najliczniejszy 6-osobowy klub tworzą obecnie radni Prawa i Sprawiedliwości. Pozostaną oni jednak w opozycji.
W radzie rządzi 8-osobowa koalicja, którą tworzą radni: prezydenckiego klubu Razem dla Jeleniej Góry i Sojuszu Lewicy Demokratycznej (po jej zawiązaniu stanowisko wiceprezydenta objął Piotr Paczóski z SLD). W głosowaniach prezydenta popierali też członkowie nowego klubu radnych niezależnych. Nowy układ w radzie raczej wzmocni więc pozycję prezydenta Marcina Zawiły.
Miał on w przeszłości kłopoty, bo trawiąca od lat jeleniogórską PO wojna, sprawiała, że nie mógł liczyć na wsparcie radnych z klubu Platformy, choć sam był jej członkiem.
- Klub Platformy Obywatelskiej, był dotąd zlepkiem różnych postaci, zależnych od PO i niezależnych. My nikogo nie zmuszamy do rezygnacji z przynależności partyjnej, po prostu członkowie naszego klubu złożyli rezygnacje z członkostwa w dotychczasowych klubach – mówi Konrad Sikora, przewodniczący klubu radnych niezależnych. Zaznacza, też że nowy klub może się powiększyć o kolejnych radnych. Sikora przyznaje, że decyzja o powołaniu nowego klubu dojrzewała kilka miesięcy i wynika ze zmęczenia brakiem wypracowywania wspólnego stanowiska w klubie PO. Zdarzało się, że część radnych była czymś zaskakiwana w ostatniej chwili.
- Niektóre projekty uchwał nie były z nami konsultowane – dodaje.
Klub Platformy nie jest już największy w radzie Jeleniej Góry
Piotr Miedziński, przewodniczący klubu PO uważa, że klub nie traci na odejściu czterech radnych.
- Nie ma to dla mnie większego znaczenia. Nikt w naszym klubie nie jest na siłę, ani za karę. Życzę powodzenia w nowym bycie. Przynależność klubowa w tej kadencji rady jest jedynie symboliczna, widać to po głosowaniach – mówi Miedziński.
Ale klub PO może jednak coś stracić. Niewykluczona jest zmiana przewodniczącego rady miejskiej. Stanowisko mógłby wówczas stracić Leszek Wrotniewski z PO.
Oliwer Kubicki z PiS nieco kpi z nazwy „klub niezależnych” bo według niego, tworzący go radni dotychczas popierali prezydenta Zawiłę, więc ich niezależność jest wątpliwa. Jego zdaniem w przypadku zmian na fotelu przewodniczącego, to stanowisko powinno przypaść radnemu z jego ugrupowania.
- Dotychczasowa praktyka była taka, że szefem rady zostawał przedstawiciel największego klubu – tłumaczy Kubicki.
To jednak mało prawdopodobne, by radni niezależni, lewicy i klubu Razem dla Jeleniej Góry wsparli kandydata PiS na to stanowisko.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?