Kochaj góry odpowiedzialnie

Ogólnopolska akcja "Bezpieczne Tatry" rozpoczęła się w listopadzie w Tychach, zakończyła wczoraj w Zakopanem. Jej celem było uświadomienie wszystkim, których pociągają nasze najwyższe szczyty, że góry są piękne, ale także niebezpieczne. Kampanię rozpoczął trwający do 31 stycznia 2003 roku internetowy konkurs wiedzy o bezpiecznym zachowaniu się w górach. W połowie listopada w Tychach odbył się "Tydzień z górami".

We wszystkich szkołach ponadgimnazjalnych w mieście zorganizowano prelekcje poświęcone bezpieczeństwu w górach. W kinie "Andromeda" odbył się przegląd filmów o tematyce górskiej, w placówkach Miejskiej Biblioteki Publicznej trwały pokazy filmu "Tajemnice Morskiego Oka", rozprowadzano ulotki. Wszystko to miało uświadamiać chyhające na turystów zagrożenia, pomóc w uniknięciu tragedii podobnej tej, jaka wydarzyła się 28 stycznia 2003 roku pod Rysami.

- Gór też nie można zamknąć. Wypadki w nich będą się zdarzać zawsze. Należy dążyć do tego, aby było ich jak najmniej i nie kończyły się tragicznie - mówił Jan Krzysztof, naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Że nie wszyscy wzięli do siebie przesłanie akcji, świadczą kolejne wypadki jakie w tym czasie wydarzyły się na górskich trasach. Czy miłość do gór musi pociągać wciąż nowe ofiary? Czy trzeba płacić za to najwyższą cenę?

Wczoraj podsumowano efekty edukacyjno-propagandowego przedsięwzięcia, jakim były "Bezpieczne Tatry". Odnotowano 924.058 wejść na jej stronę internetową. W konkursie na temat zasad bezpieczeństwa w górach uczestniczyło 915 osób, z czego poprawnie na 60 lub więcej pytań odpowiedziało 115.

Podczas spotkania dyrektor I LO im. L. Kruczkowskiego w Tychach Urszula Manderowa przekazała naczelnikowi TOPR Janowi Krzysztofowi czek na 10 tys. zł, zebranych przez szkołę na koncie "Tatry".