Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kompania chce gotówki

Bogdan Prejs
Władze zapewniają, że funkcjonowanie EC Tychy nie jest zagrożone. Fot. Zbigniew Marszałek
Władze zapewniają, że funkcjonowanie EC Tychy nie jest zagrożone. Fot. Zbigniew Marszałek
Elektrociepłownia Tychy nie ma pieniędzy na zakup węgla do końca roku. Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej dostarczające ciepło do tyskich mieszkań w całości kupuje je od Elektrociepłowni Tychy.

Elektrociepłownia Tychy nie ma pieniędzy na zakup węgla do końca roku. Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej dostarczające ciepło do tyskich mieszkań w całości kupuje je od Elektrociepłowni Tychy. Posiadane przez nią obecnie zapasy węgla starczą jeszcze na około 20 dni. Jak mówi dyrektor ds. ekonomicznych zakładu Aleksander Kurek, są one zgodne z przepisami prawa energetycznego. Nie wiadomo jednak, co będzie później, ponieważ zakład nie ma pieniędzy na ich uzupełnienie. Chodzi o 30 tysięcy ton węgla. To ilość, która zapewniałaby elektrociepłowni produkcję do końca tego roku.

Zakład zrealizował już zakontraktowane zakupy z KWK "Budryk" i z Katowickiego Holdingu Węglowego. Brakujące 30 tys. ton powinno pochodzić z Kompanii Węglowej.
- Nie byłoby kłopotu, gdyby Kompania zgodziła się na 60-dniowy okres spłaty - mówi Aleksander Kurek. - Wówczas otrzymalibyśmy węgiel, wyprodukowali i sprzedali ciepło, a uzyskane pieniądze przeznaczylibyśmy na pokrycie należności. Niestety, Kompania Węglowa nie wyraziła zgody na takie rozwiązanie.

KW żąda pełnej kwoty jeszcze przed dostarczeniem węgla. Chodzi o 4,5 mln złotych. Elektrociepłownia ich nie ma.
Pomoc zaoferował PEC oraz władze miasta. Prezydent Tychów Andrzej Dziuba zapowiedział, że tyszanie nie muszą się obawiać, by ich mieszkania przestały być ogrzewane. Zaproponował, by PEC kupił od Kompanii węgiel i przekazał go zakładowi, a całość zostałaby rozliczona po otrzymaniu od niego ciepła. Takie rozwiązanie okazuje się jednak niemożliwe.
- Obowiązują obostrzenia dotyczące pośredników, a w tej sytuacji PEC jako taki byłby właśnie pojmowany - tłumaczy dyrektor Kurek.

Identyczne kłopoty mają elektrociepłownie w Zabrzu i Bytomiu.
W piątek odbyło się w Tychach spotkanie prezesów wszystkich tych zakładów. Uczestniczyli w nim również prezydent Tychów, wiceprezydent Zabrza, przedstawiciele Katowickiego Holdingu Węglowego, Urzędu Wojewódzkiego oraz PEC. Pojawiła się podczas niego propozycja, by PEC udzielił tyskiemu zakładowi przedpłaty za ciepło, które dopiero otrzyma.
Innym wyjście jest ograniczenie mocy elektrociepłowni.
Zamiast spalać około 1.000 ton węgla dziennie dziennie, wykorzystywałaby na przykład połowę tej ilości.
- To byłoby proste przy takiej pogodzie, jaka utrzymywała się pod koniec października. Co jednak będzie, jeżeli nastąpi gwałtowne ochłodzenie? - zastanawia się Aleksander Kurek.

Daleki od dramatyzowania jest Andrzej Dziuba: - Rozważaliśmy różne warianty i mogę powiedzieć, że sytuacja nie jest tragiczna - uspokaja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto