Kościół franciszkański wygrał nasz plebiscyt na najpiękniejszy kościół w Tychach i powiecie [OPINIE]

o. Emil Pacławski,
proboszcz parafii świętych Franciszka i Klary
Bardzo cieszymy się z pierwszego miejsca w rankingu na najpiękniejszy kościół, tym bardziej, że konkurencja była naprawdę bardzo silna. Wielki ukłon wobec laureata drugiego miejsca – kościoła bł. Karoliny – który pod wieloma względami ma nad nami przewagę, chociażby dlatego, że można go podziwiać w pełnej krasie, podczas gdy nasza świątynia ciągle się buduje i dostępna jest tylko z zewnątrz. Bardzo dziękujemy internautom, że mimo to, zauważyli i docenili jej oryginalność pod względem materiału i stylu.
Cieszymy się, że choć w budowie, to jednak nasz kościół robi wrażenie, skoro tyle głosów zebraliśmy. To dla nas ogromna pociecha w trudach budowania.

Ryszard Czernow, fotografik
Kościół świętych Franciszka i Klary to wybitna realizacja. Niezwykła dbałość o strukturę i materiał oraz każdy szczegół. To nie jest zwykłe budowanie. To fenomenalne połączenie materiału i formy. Nie wyobrażam sobie równie fascynującego efektu bez tego kamienia, który buduje całą atmosferę tej świątyni i w ogóle tego miejsca.
Ten kościół jest wspaniałym nawiązaniem do czasów św. Franciszka z Asyżu, ale nie naśladownictwem. Dla mnie stał się inspiracją do moich własnych działań twórczych. Wystawa poświęcona temu kościołowi, pt. „Światło i kamień”, jest do 4 marca do obejrzenia w galerii Fra Angelico w Katowicach.

Grażyna Jurek, parafianka
Franciszkański kompleks kościelno-klasztorny to powrót do tradycji. W takich murach bardziej czuje się moc Boga. Takie mury bardziej niż nowoczesne kościoły lat 70., 80. czy 90. zwane gargamelami nastrajają mnie do modlitwy, do uczestnictwa we mszy. Ja osobiście bardzo dobrze czuję się w takich klimatach. Jestem zdecydowaną zwolenniczką budowli sakralnych w tradycyjnej postaci. A nasz kościół jest w ogóle specyficzny. Świetnie oddaje ducha epoki, w której żył św. Franciszek. Bardzo się cieszę, że należę do tej parafii i mogę partycypować w budowie takiego kościoła.

Eleni, piosenkarka
Doskonale pamiętam ten kościół. Jest to obiekt niezwykły. W takich miejscach jak kościół świętych Franciszka i Klary człowiek czuje się bliżej Boga. Byłam pod jego ogromnym wrażeniem.

Grzegorz Ratajski, architekt
Serdecznie gratuluję parafianom - jako użytkownikom, ojcom franciszkanom - jako budowniczym i Stanisławowi Niemczykowi -autorowi tego kościoła, który - choć jeszcze w budowie – już promieniuje romantyczną i tajemniczą aurą średniowiecznej Italii.
Dla naszej północnej krainy, a tym bardziej dla „socjalistycznej estetyki" Tychów, dzieło to stanowi (w jego przestrzeni) niezwykłą wartość.
Kościół bł. Karoliny znalazł się o "włos" na drugim miejscu, to prawie honorowy remis. Nie o ściganie tu jednak chodzi, ale o wrażenie, jakie obie świątynie czynią na mieszkańcach miasta. Cieszę się, że obie tak mocno żyją w ich świadomości, oddziaływują i nie są im obojętne.

Beata Wąsowska, malarka
Kościół franciszkański, choć nowy i w nowym mieście, zwraca się ku przeszłości. W sąsiedztwie modernistycznej architektury miasta powstaje zespół budowli, który nawiązuje do gotyku. Jest realizowany z dolomitu, przez co dodatkowo odcina się od wszechobecnego w Tychach betonu i wielkiej płyty. Użyty materiał i zaproponowana forma przenoszą nas wizualnie do Asyżu, z którym ani Polska, ani Tychy nie mają wiele wspólnego. Ale cechą naszych czasów jest równoczesność i równoważność zjawisk. Nowe bezceremonialnie posługuje się starym nie tylko w obrębie własnej kultury, ale także importując wzorce. Projekt kościoła i klasztoru franciszkanów odwołuje się do idei zgodnego współistnienia, wychodzi poza utarte schematy.