Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszmar we mgle

(amc)(les) (mo) (tb)
W rozbitym polonezie w Bieruniu zginęły trzy osoby, jedna została ciężko ranna.  Leszek Sobieraj
W rozbitym polonezie w Bieruniu zginęły trzy osoby, jedna została ciężko ranna. Leszek Sobieraj
Od sobotniego popołudnia do niedzieli wieczorem w wypadkach na drogach w naszym województwie zginęło pięć osób, a 19 zostało rannych. Kierowcy i piesi zapomnieli, że mamy jesień.

Od sobotniego popołudnia do niedzieli wieczorem w wypadkach na drogach w naszym województwie zginęło pięć osób, a 19 zostało rannych. Kierowcy i piesi zapomnieli, że mamy jesień. Do najtragiczniejszego wypadku doszło w Bieruniu, gdzie polonez zderzył się czołowo z cysterną. Zginął 55-letni kierowca i dwie pasażerki w wieku 15 i 50 lat – jego córka i żona. Druga córka, 18-letnia w ciężkim stanie trafiła do szpitala. W Sarnowie śmiertelnie potrącony został mężczyzna idący środkiem jezdni. W Mikołowie renault clio wjechało wprost pod ciężarówkę. Kierowca samochodu osobowego zginął na miejscu. W Istebnej 16-letnia pasażerka malucha w czasie jazdy wystawiła głowę za okno. Uderzyła w znak drogowy.

Zmarła w drodze do szpitala.

Policjanci apelują do kierowców i pieszych, aby zachowali szczególną ostrożność i dostosowali prędkość do pogody.


Zła widoczność przyczyną wielu wypadków i kolizji. Na „wiślance” zderzyło się ponad 20 pojazdów. W Bieruniu zginęło małżeństwo i ich 15-letnia córka. Bardzo gęsta mgła, ograniczająca widoczność do kilku metrów, była przyczyną kilkudziesięciu kolizji drogowych i wypadków,
do jakich doszło w niedzielny ranek w naszym regionie.


Orzesze, Łaziska Górne

– Czegoś takiego jeszcze nie było – mówi asp. sztab Tadeusz Płoński, oficer dyżurny KPP W Mikołowie. – Między godziną 7.55 a 8.10, na odcinku trzech kilometrów doszło do siedmiu kolizji. Ale zdarzeń drogowych było znacznie więcej, z tym że na ogół niegroźnych w skutkach. Najpoważniejszy wypadek zdarzył się w rejonie skrzyżowania DK 1 z ul. Łączną na granicy Łazisk Górnych i Mikołowa. Kierująca maluchem zatrzymała się, a z tyłu dobił do niej renault thalia. Kobietę z ciężkimi obrażeniami przewieziono do szpitala w Sosnowcu. W jednej kolizji uczestniczył autobus neoplan, wiozący pielgrzymów do Włoch. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

Do kilkunastu stłuczek doszło na skrzyżowaniu w Orzeszu – Gardawicach. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, tuż przy światłach stał opel corsa, za nim autobus, pod który wbity był z tyłu fiat 126 p. Jadącą maluchem kobietę odwieziono do szpitala z bólami kręgosłupa.

– Jak przyszedłem, stały cztery auta, a teraz niech pan spojrzy, zrobił się cały sznur – mówił mężczyzna na przystanku.

Kolejne samochody – w sumie kilkanaście -zepchnięto na pobocze jeszcze przed przyjazdem policji. Mimo mgły, rozbitych aut, jadący od strony Wisły kierowcy, nie zachowywali należytej ostrożności. Kiedy przy rozbitych autach funkcjonariusze mikołowskiej policji zatrzymali oświetlony „kogutem” radiowóz, uderzył w niego nadjeżdżający samochód.

– Lekkomyślność kierowców jest porażająca – mówił policjant z Orzesza. – Jeden z nich skracając sobie drogę wjechał na jednokierunkowy pas jezdni i był zdziwiony, że wszyscy jadą... pod prąd.

Bieruń
W niedzielny poranek czteroosobowa rodzina z Bierunia pojechała na zakupy do Tychów. W drodze powrotnej na ul. Turyńskiej w Bieruniu, ich polonez zderzył się czołowo z samochodem ciężarowym – cysterną. Śmierć na miejscu poniósł kierujący polonezem 55-letni mężczyzna, jego żona i 15-letnia córka. Druga córka (18 lat) w ciężkim stanie przewieziona została do Szpitala Wojewódzkiego w Tychach.

– Ograniczona widoczność była na całej trasie z Bierunia – mówi kierowca cysterny. – Nagle zauważyłem, że wprost na mnie jedzie jakiś samochód. Skręciłem i zacząłem hamować, ale nic więcej nie mogłem zrobić. Może udałoby się uniknąć czołowego zdarzenia, gdyby kierowca poloneza wcześniej skręcił bardziej w lewo, w kierunku pobocza...

Do wypadku doszło wczoraj o godz. 9.45. Droga Tychy – Bieruń została na kilka godzin zablokowana.
– Gęsta mgła spowodowała, że warunki na drodze były bardzo trudne – powiedział podkomisarz Marek Głowania, naczelnik WRD KMP w Tychach. – Kierujący polonezem zdecydował się na wyprzedzanie samochodu „Nauki jazdy” i wtedy doszło do czołowego zderzenia z samochodem ciężarowym. Wyprzedzanie to jeden z najtrudniejszych i ryzykownych manewrów na drodze. W czasie mgły, przy słabej widoczności, powinniśmy raczej z niego zrezygnować i zachować większą rozwagę. (les)

Tarnowskie Góry
Policyjny radiowóz i prywatny opel vectra nadają się do kasacji po wypadku, do którego doszło w sobotę około godz. 19.40 na ul. Zagórskiej w Tarnowskich Górach.

52-letni Jan O., kierowca opla, podczas wyprzedzania skody, zderzył się czołowo z jadącym z naprzeciwka policyjnym polonezem. Zaraz potem w tył poloneza dobił fiat uno. Radiowóz jechał na sygnale, policjanci chwilę wcześniej otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy.
W wypadku ucierpiało sześć osób. Dwaj policjanci po opatrzeniu mogli opuścić szpital. Cztery osoby z opla przebywają w szpitalach w Tarnowskich Górach i w okolicznych miastach.

Na wypadku „skorzystał” nietrzeźwy kierowca. Gdy przyjechał do niego kolejny patrol, jego samochód stał już na podwórku domu.

SIEWIERZ, WOJKOWICE
Wczoraj w godzinach rannych na Drodze Krajowej 86 doszło do poważnych utrudnień w ruchu. Przyczyną była panująca mgła.
W Brudzowicach godz. 9.30 doszło do kilku kolizji. Uczestniczyło w nich 10 samochodów. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, jednak prawy pas drogi został zablokowany aż do godz. 10.50. Powstał znaczny korek, a ruchem kierowali policjanci z drogówki.
O godz. 10.20 na tej samej trasie w Wojkowicach Kościelnych także doszło do stłuczek, które zatamowały ruch. Podobnie jak w Brudzowicach w wyniku kolizji nikt nie został ranny.



Sparaliżowane Pyrzowice

Samolot do Mediolanu był opóźniony o 15 godzin. Kilka godzin po czasie wystartowały wczoraj z lotniska w Pyrzowicach także inne maszyny. Wszystko za sprawą mgły, która momentami ograniczała widoczność nawet do 200 metrów. W takiej sytuacji na start i lądowanie nie decydują się nawet najbardziej doświadczeni piloci.
Wczorajsze opóźnienia w porcie lotniczym w Pyrzowicach, to niezwykła sprawa. Lotnisko to jest jednym z najwyżej położonych w kraju. I właśnie ten port zarabia na mgle. Kiedy biała zasłona spoczywa na podkrakowskich Balicach, samoloty zwykle przekierowuje się do Pyrzowic.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto