We wtorek na odcinku drogi krajowej nr 1 w Piasku wywróciła się ciężarówka marki scania, ciągnącą cysternę przewożącą odpady poprodukcyjne z jednej z rafinerii. Do akcji usuwania wycieku wezwano jednostki straży pożarnej. Wczoraj w Urzędzie Miasta liczono koszty akcji.
- Akcja była bardzo trudna. Wyciek był bardzo duży. Po wyczyszczeniu plamy użyliśmy dodatkowo płynu usuwającego substancje ropopochodne - powiedzieli strażacy.
Ruch kołowy na odcinku Pszczyna - Tychy został kompletnie zablokowany. Najdziwniejsze jest jednak to, że koszty akcji ratunkowej, która miała miejsce na drodze wojewódzkiej, ponosi gmina, na terenie której zdarzenie miało miejsce. Trudno nawet określić na jakiej zasadzie.
- Wypadki, szczególnie na DK-1, to dla nas koszmar - stwierdza Beata Czech, inspektor Wydziału Gospodarki Komunalnej. - To szlak wojewódzki i to w kompetencji Urzędu Marszałkowskiego powinno być regulowanie należności za usuwanie szkód po takich zdarzeniach.
Wtorkowa akcja, nieoficjalnie, kosztowała nas ponad 3500 złotych. Gdyby była potrzeba zamówienia jeszcze kilku wywrotek z piaskiem, gmina poniosłaby wydatek rzędu nawet 30 tysięcy złotych. Co z tego, że jest winny wypadku? Procesowanie się o zwrot wydatków poniesionych w związku z usuwaniem szkód trwa miesiącami. Zwróciliśmy się o pomoc do Centralnego Zarządu Kryzysowego o wsparcie finansowe. Żyjemy nadzieją, że podobnych wypadków wydarzy się jak najmniej.
Kraków - wymiana schodów ruchomych na dworcu głównym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?