Big Star w styczniu gra w kratkę. Nasi zawodnicy faworytami rozgrywek radzą sobie bez mniejszych problemów, natomiast jeżeli przyjdzie do konfrontacji z ligowym "średniakiem" coś się w tyskiej drużynie blokuje. Tym razem tyszanie przegrali z BT Wózki Pruszków. Teoretycznie podopieczni Tomasza Służałka i Andrzeja Walasa powinni ten mecz wygrać, ale skuteczna obrona gospodarzy, którzy znaleźli sposób nawet na Damiana Kuliga pomogła im w odniesieniu zwycięstwa 75:64 (16:14, 22:14, 18:12, 19:24).
W pierwszej kwarcie spotkania nic nie wskazywało dramatu, jaki przeżyją nasi koszykarze. Gra była bardzo wyrównana, a wynik oscylował wokół remisu. Kluczowe dla przebiegu spotkania były kolejne dwie kwarty, w których gospodarze wywalczyli przewagę 14 punktów. Tyszanie rytm gry odzyskali dopiero w ostatniej kwarcie, ale pięć odrobionych oczek, to było stanowczo za mało jak na czołową drużynę pierwszej ligi. Tym razem najskuteczniejszym graczem w szeregach tyskiej drużyny był Tomasz Bzdyra (14 punktów), a kolejne zdobywali: Kordas i Ochońko po 13, Kulig 12, Pustelnik i Michalski po 3, Olczak, Markowicz i Mielczarek po 2.
Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?