Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kryzys w Tychach? Odbija się w budżecie z opóźnieniem. Na razie damy sobie radę

Redakcja
Rozmowa z Urszulą Dryką, skarbnikiem miasta Tychy

Jaki to będzie rok dla Tychów?
Wszystko zależy od sytuacji ekonomicznej w kraju i na świecie. Budżet konstruowaliśmy w oparciu o pierwsze założenia ministra finansów. Ostatnie są jednak trochę gorsze i prawdopodobnie trzeba będzie dokonać redukcji w planach naszych dochodów.

Znaczących?
Nie za bardzo. Jeszcze nie teraz. Tak już jest, że wszelkie trudne sytuacje odbijają się w budżecie z opóźnieniem. Trudny może być zatem budżet na rok 2013.

Z czego trzeba będzie zrezygnować, jeśli trzeba będzie robić cięcia już w tegorocznym budżecie?
Myślę, że w tym roku jakoś jeszcze damy sobie radę. Mamy pieniądze z dodatkowych sprzedaży nieruchomości. Będziemy też szukać innych źródeł dochodów. Myślę, że powinno nam się udać wykonać przyjęty plan dochodów. Tylko raz nam się to nie udało w roku 2009.
A na czym możemy zaoszczędzić? Na pewno zrezygnujemy z inwestycji jeszcze nieprzygotowanych. Na bieżących wydatkach oszczędzać trudno, tym bardziej, że nie za bardzo mamy z czego. Koszty utrzymania naszego urzędu są jednymi z najniższych w kraju.

Planowane dochody na rok 2012 wynoszą 580 mln zł, planowane wydatki - 650 mln zł. Na co pójdą pieniądze? co ile kosztuje? - o tym w najbliższym numerze tyskiego dodatku do Dziennika Zachodniego, który ukaże się tym razem wyjątkowo w czwartek, 5 stycznia. Zapraszamy do lektury.


*ŚLĄSKIM PIERDOŁĄ ROKU 2011 ZOSTAJE...
*ZAPLANUJ DŁUGIE WEEKENDY 2012 ROKU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto