MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Łaziska Górne: Bo blokowały rozwój lasu

Bogdan Prejs
Na Wierzysku pod piłę poszło kilkadziesiąt drzew.
Na Wierzysku pod piłę poszło kilkadziesiąt drzew.
Specjaliści przekonują, że wycinka starych buków to przemyślane działanie. - Od jakiegoś czasu wycina się stare buki na Wierzysku pomiędzy Mikołowem a Łaziskami Średnimi.

Specjaliści przekonują, że wycinka starych buków to przemyślane działanie. - Od jakiegoś czasu wycina się stare buki na Wierzysku pomiędzy Mikołowem a Łaziskami Średnimi. Przecież ten kawałek lasu jest pozostałością po dawnej Puszczy Śląskiej! - zaalarmował nas Czytelnik z Łazisk.

Pojechaliśmy w to miejsce. Rzeczywiście. Między hałdą a ulicą Marta Waleska leżą dziesiątki ściętych drzew. Na samym brzegu, niemal na ścieżce spacerowej, największe z nich, którego pień ma średnicę około 140 centymetrów. Inne mniejsze, ale i tak średnica wielu z nich ma od 50 do 80 cm.

- Kilka tygodni temu przyjechała ekipa i zaczęła wycinkę - mówi młoda mieszkanka jednego z nielicznych budynków stojących w pobliżu. - Nie wiem, jaki był powód. Widać, że to zdrowe drzewa...

Plan urządzenia

Krzysztof Żogała, naczelnik wydziału ochrony środowiska Urzędu Miasta, doskonale zna sprawę.

- Wycinkę prowadzi Nadleśnictwo Kobiór zgodnie z planem urządzania lasu - informuje. - Usuwa się tam stare drzewa, by zrobić miejsce młodym. Po prostu niektóre wycinki są konieczne.

Uspokaja, że na Wierzysku wszystko odbywa się zgodnie ze sztuką. Zapewnia, iż buki, które poszły pod piłę, nie były zabytkami przyrody, nawet jeżeli wskazywałyby na to ich gabaryty.

- Określona średnica i obwód drzewa są warunkami, jakie muszą być spełnione, aby uznać je za pomnikowe, ale jednocześnie nie każde, które je spełnia, musi podlegać ochronie - tłumaczy.

Jak mówi Żogała, gdyby zostawić wszystkie stare drzewa, blokowałoby się rozwój lasu.

Światło dla młodych

Podobną opinię usłyszeliśmy z ust nadleśniczego Piotra Tetli.

- Pojawiło się nowe pokolenie drzew. One już rosną, dlatego, by nie zginęły, trzeba im dać światło - wyjaśnia obrazowo.

Nadleśnictwo gospodaruje na tym terenie od kilku lat. Wcześniej był on we władaniu Agencji Nieruchomości Leśnych. Zdaniem Tetli ona wytrzebiła tam już dawno wszystkie najładniejsze okazy.

- Te buki, które wycięliśmy, rosłyby jeszcze 20 do 30 lat. Po tym czasie zaczęłyby umierać. I co wtedy? Cykl żywotności takiego lasu wynosi około 400 lat. Graniczny wiek buków to 100 do 150 lat, później zaczyna się ich starość. To oznacza, że gdybyśmy nie ingerowali, wyginęłyby. W ich miejsce wyrosłaby osika, brzoza i inne drzewa. Nowe buki pojawiłyby się dopiero później - zapewnia.

Dodaje, że gospodarka leśna zakłada skrócenie tego cyklu do około 150 lat.

- Chodzi o to, by już następne pokolenie też mogło się cieszyć rosnącymi tam bukami - mówi.

I przekonuje, że kiedy za jakieś 30 lat te młode dorosną, znowu będzie tam dostojny las.

W sumie w tym roku w całym nadleśnictwie ścięto z tych właśnie powodów około 600 m sześciennych buków (mniej więcej 200 drew), z czego 25 procent właśnie na Wierzysku.

Drewno na patyczki
Kubik (metr sześcienny) drewna bukowego kosztuje w Nadleśnictwie Kobiór 219,59 zł. Dla porównania: brzoza – 149,27 zł, a dąb – 386,64 zł. Zbytu na buczynę, jak mówi Piotr Tetla, większego nie ma. Najczęściej drewno to wykorzystywane jest na meble i parkiety, ale również na klocki dla dzieci i patyczki do lodów, ponieważ nie ma w nim drzazg.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto