Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leczenie Jeziora Paprocańskiego. A może oczyszczalnia szuwarowa?

Jolanta Pierończyk
Jezioro Paprocańskie
Jezioro Paprocańskie Mateusz Demski
Leczenie Jeziora Paprocańskiego trwa. W tej chwili pracują nad tym naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego. Być może trzeba będzie reaktywować dawną oczyszczalnię szuwarową.

Leczenie Jeziora Paprocańskiego. Jak?

Jezioro Paprocańskie jest jak pacjent: nie każda terapia zadziała

– mówi Miłosz Stec, zastępca prezydenta ds. infrastruktury technicznej.

Leczenie Jeziora Paprocańskiego. Miasto przegrało w sądzie
Jezioro Paprocańskie „choruje” od lat w każdym sezonie letnim. Wszystkie dotychczasowe terapie zawiodły. Z powodu jednej nieskutecznej sprawa trafiła nawet na wokandę, ale, niestety, miasto przegrało. 300 tys. zł trzeba było zapłacić firmie, której zlecono uzdrowienie jeziora.
- Chodziło o metodę polegającą na zastosowaniu substancji chemicznej wiążącej fosfor. Niestety, efektu nie było, ale to, według sądu, nie był argument do wstrzymania zapłaty – mówi wiceprezydent Stec. O tym, że nie każda metoda przynosi efekty sam usłyszał kiedyś na konferencji w Poznaniu, gdzie naukowcy z różnych polskich uniwersytetów przedstawiali swoje metody walki z sinicami przynoszące różne skutki. Ta sama metoda (chemiczna czy biologiczna) w jednym miejscu zadziałała, w innym nie.
- Jezioro Paprocańskie jest trudnym akwenem. Przede wszystkim jest płytkie i trudno mówić o jednej metodzie naprawczej, pewnie trzeba będzie zastosować kilka rozwiązań – mówi Miłosz Stec.

Leczenie Jeziora Paprocańskiego. Nad terapią pracują naukowcy
Pracują nad nimi naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego, którzy do końca roku mają problem zbadać, postawić diagnozę i przedstawić sposoby wyjścia z sytuacji, z którą Tychy zmagają się od lat.
- W tej chwili w archiwach pszczyńskich pochylają się nad starą dokumentacją tego akwenu, nad starymi mapami i rysunkami technicznymi, żeby dojść do tego, jak ten akwen wyglądał na początku, jak funkcjonował, jak działała szuwarowa oczyszczalnia, której fragmenty nadal istnieją – mówi wiceprezydent. – Być może będziemy dążyć do odtworzenia tej oczyszczalni, choć dziś znajduje się ona na terenie Kobióra i jest w rękach prywatnych.
Program naprawczy środowiska Jeziora Paprocańskiego, jak już powiedzieliśmy, ma być gotowy do końca roku. Będzie kosztował 245 tys. zł.

Leczenie Jeziora Paprocańskiego. Co z poprzednimi metodami?
Wicepreyzdent Stec zapewnia, że poprzednich pieniędzy wydanych na „uzdrowienie” jeziora miasto mimo wszystko nie zmarnowało. Zawarty w tamtym opracowaniu skład fizyczno-chemiczny powinien się przydać, chociażby dla porównania go z obecnym, po zastosowaniu aeratorów, które napowietrzają wodą, i studni głębinowych zasilających jezioro w wody głębinowe przez cały sezon.
Bo może właśnie to wszystko razem wzięte, w połączeniu z terapią zaproponowaną wkrótce przez śląskich naukowców w końcu przyniesie oczekiwane skutki. - Wszyscy byśmy tego chcieli i my, jako miasto, cały czas do tego dążymy – zapewnia zastępca prezydenta. – Każdy z dotychczas podjętych kroków poszerzył naszą wiedzę o problemie, jednak - jak widać - nie na tyle, by go całkowicie rozwiązać. Wiemy na przykład, że dawna koncepcja zasilenia jeziora wodami Gostynki niekoniecznie zakończyłaby się sukcesem. Wystarczy spojrzeć na Zalew Zemborzycki, któremu rzeka Bystrzyca dostarcza mu więcej wody niż Gostynka byłaby w stanie dostarczyć do Jeziora Paprocańskiego, a mimo to zakwity sinic są. Może pomogłoby wypuszczenie z jeziora wody, oczyszczenie dna i pogłębienie zbiornika, ale nie dość, że byłoby to bardzo kosztowne, to jeszcze nie mamy pewności, czy udałoby się nam go ponownie napełnić w takim czasie, by dno nie zdążyło porosnąć trawą i inną roślinnością. Cowięcej, nie wiemy, czy ta nowa woda byłaby właściwej jakości – mówi wiceprezydent Miłosz Stec

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto