Hokeistów GKS Tychy w najbliższych dniach czeka prawdziwy sprawdzian wytrzymałości. W ciągu trzech dni na Słowenii rozegrają trzy spotkania w ramach rozgrywek Interligi. Tyszanie po jedenastu spotkaniach zajmują siódme miejsce.
Zespół GKS wyjechał na Słowenię wczoraj rano. Już dzisiaj zmierzy się z Acroni Jesenice, w środę zagra ze Slaviją Lublana, a w czwartek z Olimpiją Lublana. - Nie ma co narzekać. Unia i Podhale też tak grają - mówi Wojciech Matczak, trener GKS.
Szkoleniowiec GKS nie obawia się o kondycję swoich zawodników. - Mamy cztery piątki i myślę, że wytrzymamy trudy meczów. Oczywiście nie zagramy we wszystkich na sto procent, bo to jest niemożliwe, ale będziemy się chcieli zaprezentować jak najlepiej - zapowiada Matczak. Wydaje się, że najtrudniejszy mecz czeka naszą drużynę na zakończenie wyjazdu. Hokeiści Olimpiji z pewnością będą się chcieli zrewanżować tyszanom, za wysoką porażkę sprzed tygodnia. Wówczas na własnym lodowisku GKS wygrał 6:2. - Olimpija to dobra drużyna. Gra twardo, nie boi się walki. Udowodniliśmy jednak, że można z nią wygrać. Co do pozostałych zespołów, to trudno powiedzieć, co prezentują, bo ich nie znam - twierdzi szkoleniowiec GKS.
Ze słoweńskich zespołów grających w Interlidze Olimpija jest najwyżej sklasyfikowana w tabeli. W jedenastu spotkaniach zgromadziła 19 punktów i znajduje się na trzecim miejscu w tabeli. Do drugiego Podhala Nowy Targ traci tylko jeden punkt.
Większość zawodników grających w Olimpiji to reprezentanci Słowenii. W kadrze występują: bramkarz Robert Kristan oraz Robert Ciglenecki, Bojan Zajc, Andriej Brodnik, Damjan Darverić, Jurij Golicić, Dejan Kontrec, Jaka Augustincić, Ivo Jan, Mitja Sivić, Luka Żagar, Edo Terglav, i Peter Rozić. W Olimpiji gra tylko jeden obcokrajowiec, słowacki bramkarz Roman Mega. Jest on doskonale znany w naszym kraju, gdyż przed laty bronił w Podhalu, a potem w Stoczniowcu Gdańsk.
Bardzo mocną drużyną jest też Acroni Jesenice. Nie tak dawno grali z nią mistrzowie Polski z Oświęcimia i przegrali aż 2:8.
Nasz zespół na Słowenii wystąpi wniemal w najsilniejszym składzie. U Damiana Słabonia nie ma już śladu po przeziębieniu, a Sławomir Krzak doszedł do pełnej dyspozycji po niedawnej kontuzji. Jedynie występ Davida Galvasa jest wykluczony, gdyż musi leczyć złamany palec wskazujący.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?