Miejska Galeria Sztuki Obok w Tychach. Co kryły jej archiwa?

Co łączy kolorowe abstrakcje nawiązujące do dzieł Picassa i madonnę, która do złudzenia przypomina tę z obrazów Leonarda da Vinci? Wspólna ściana w Miejskiej Galerii Sztuki Obok w Tychach. Tu bowiem 13 czerwca można podziwiać kolekcję sztuki współczesnej, jaka powstała przy okazji plenerów malarskich. Ostatni plener zorganizowano w Tychach w 2001 roku.

Na wystawę składają się dary uczestników plenerów – artystów znanych i mniej znanych. Jedno jest pewne, ta mieszanka stylów, narodowości (bowiem nie tylko Polacy brali udział w plenerach), technik i wrażliwości, to strzał w dziesiątkę. Pokazuje bowiem, że sztuka jest ponad podziałami. Mamy tu wszystko – od klasyki, przez impresjonizm, realizm, aż po kubistyczne wizje. Najstarsza praca pochodzi z 1964 roku.

Na uwagę zasługuje tryptyk namalowany przez Litwina – Sawasa Tsingeldisa. Tu motywem przewodnim jest czas i przemijanie, na co zresztą oprócz tytułu („Panta rhei”) wskazują trzy metalowe zegary. I tu ciekawostka – zegary te na potrzeby wystawy zostały nakręcone i każdy z nich odmierza czas. Te trzy płótna wystawiono tylko raz w 1994 roku - po 20 latach znowu wiszą razem.
Polecamy także „Tychy w rozbudowie” Stanisława Mazusia – obraz, który po latach dla samego artysty stanowił dużą niespodziankę, a także prace śląskiego twórcy tragicznego – Edwarda Hantulika. Jego drugie dzieło, które także powstało przy okazji tyskich plenerów, nie zostało wystawione z uwagi na rozmiar. Przypomnijmy, że artysta słynął z zamiłowania do dużych formatów.

Wystawa w Miejskiej Galerii Sztuki Obok w Tychach potrwa do 23 sierpnia.