Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miłosława Zawałkiewicz-Maciąg nie żyje. Była bardzo aktywną działaczką Związku Sybiraków Koło w Tychach

Jolanta Pierończyk
Jolanta Pierończyk
Miłosława Zawałkiewicz-Maciąg (7.04.1928-22.02.2023)
Miłosława Zawałkiewicz-Maciąg (7.04.1928-22.02.2023) Archiwum Związku Sybiraków Koło w Tychach
Miłosława Zawałkiewicz-Maciąg nie żyje. Była bardzo aktywną działaczką Związku Sybiraków Koło w Tychach. Organizowała wystawy, spotkania z młodzieżą, dbała o dokumentację. - Była mózgiem naszego koła - mówi Ewa Gorczyca, sekretarz i ostatnia z zarządu założonego w 1989 r. tyskiego koła Związku Sybiraków.

7 kwietnia 2023 r. Miłosława Zawałkiewicz-Maciąg skończyłaby 95 lat. Odeszła 22 lutego 2023, nie doczekawszy tych urodzin. Długie życie poświęciła w dużej mierze sprawom Sybiraków z koła Tychy, do którego należą też powiaty pszczyński i mikołowski. Sama, jako dziecko, doświadczyła zesłania na Sybir. Miała zaledwie 12 lat, kiedy nagle skończyło się normalne życie, a zaczął koszmar trwający sześć lat. Nim jednak doznała tragedii wypędzenia, przeżyła aresztowanie ojca i jego zesłanie na Ural. Miała wtedy 11 lat, a trzynaście, kiedy zmarł.

Miłosława Zawałkiewicz-Maciąg miała 12 lat, kiedy z mamą została wywieziona na Sybir

Miłosława Zawałkiewicz-Maciąg urodziła się 7 kwietnia 1928 r. w Kamionce Strumiłowej (województwo tarnopolskie) w rodzinie nauczycielskiej. W 1935 r. ojciec został dyrektorem Państwowego Gimnazjum i Liceum w Zaleszczykach. W grudniu 1939 r. został aresztowany i skazany przez OSO NKWD w Moskwie na 8 lat obozu pracy na Uralu. W kwietniu 1940 r. (nie ma podanej daty, nie wiadomo, czy stało się to przed, po, a może w dniu 12. urodzin) Miłosława z mamą zostały wywiezione do Kazachstanu, do obwodu semipałatyńskiego.

Dziennik podróży na Sybir Marii Niebieszczańskiej

"Po amnestii w 1941 r. ojciec przyjechał z obozu do nas, do sowchozu, ale się przeziębił i dostał zapalenia płuc. Wycieńczony organizm nie przetrzymał choroby i ojciec zmarł", napisała w życiorysie.

Miłosława z mamą nie zdążyły dołączyć do armii Andersa. Zostały w Uzbekistanie

Latem 1942 r. mama Miłosławy wraz z grupą Polaków postanowiła wyjechać do Uzbekistanu, gdzie była armia Andersa. Niestety, formalności wyjazdowe trwały zbyt długo i nie zdążyli dołączyć do tego wojska. "Wojsko polskie ruszyło do Iranu bez nas", napisała w życiorysie. Zostały więc w Uzbekistanie. W uzbekistańskim mieście Katta Kurgan spędziły cztery lata. "Udało mi się dostać pracę ucznia dezynfektora i nawet ukończyć szóstą klasę polskiej szkoły prowadzonej przez ZPP (Związek Patriotek Polskich)", napisała w życiorysie 18 lutego 2009 r.

Miłosława wróciła do Polski jako 18-letnia dziewczyna

Do Polski Miłosława Zawałkiewicz-Maciąg wróciła z mamą w 1946 r. Miała 18 lat.
"Odnalazłyśmy siostrę ojca, która nas przygarnęła. Dzięki niej ukończyłam szkołę średnią i studia na politechnice gliwickiej. Pracowałam w przemyśle węglowym, później w szkolnictwie zawodowym w Tychach aż do emerytury w 1979 r.Wyszłam za mąż i osiedliliśmy się w Tychach", czytamy w życiorysie.

Zapisała się do Związku Sybiraków (koło w Tychach)

We wrześniu 1989 r. Miłosława Zawałkiewicz-Maciąg zgłosiła się do powstającego w Tychach koła Związku Sybiraków i od razu włączyła się w pracę w zarządzie. Z dokumentacji zgłaszających się członków widać było różnorodność miejsc zesłania, terminów i rodzajów represji. "Pojawiła się myśl utworzenia mapy z zaznaczonymi miejscami zesłań, a następnie zorganizowania wystawy dokumentów", czytamy w życiorysie.

Pierwsza wystawa pt."Sybiracy"

Pierwsza wystawa pt. "Sybiracy" składała się z 20 małych plansz i mapy. Została otwarta w SDK "Tęcza".
"Do mnie należało przygotowanie całej dokumentacji wraz z tłumaczeniami z języka rosyjskiego, komentarzami, zaprojektowanie układu wystawy i tytułów, ustawienie dyżurów, prowadzenie prelekcji", napisała Miłosława w życiorysie.

Wystawa trwała cztery tygodnie, zwiedziło ją ponad 1800 osób. "Wypowiedzi opiekunów grup i innych zwiedzających potwierdziły, że ujawniona na wystawie prawda była dla wielu wielkim zaskoczeniem", napisała w życiorysie.

Dla Miłosławy Zawałkiewicz-Maciąg był to początek jej pracy dydaktycznej w zakresie popularyzacji wiedzy o zesłaniach na Sybir. Przeprowadziła wiele prelekcji na ten temat - w ZS Metalowej, technikum browarniczym, liceum medycznym, w szkole przy ZDZ, w starszych klasach SP 3 oraz na spotkaniach w bibliotece miejskiej i jej dwóch filiach.

Druga wystawa na temat Związku Sybiraków

W 1993 r. Miłosława Zawałkiewicz-Maciąg przygotowała drugą wystawę, która składała się już z 25 plansz i mapy. Była to wystawa dla oddziału wojewódzkiego Związku Sybiraków w Katowicach na jego 65-lecie. Trwała miesiąc w Muzeum Archidiecezjalnym. Zwiedzający mieli okazję zobaczyć dokumenty członków różnych kół w województwie śląskim, zdjęcia, pamiątki i wiersze. Plansze trafiły potem do Izby Pamięci Golgoty Wschodu w kościele na Syberce w Będzinie.

Trzecia wystawa "Sybiracy-świadkowie historii"

Trzecia duża wystawa odbyła się w 1999 r. na 10-lecie tyskiego koła Związku Sybiraków. Zatytułowana była "Sybiracy-świadkowie historii". Były to 23 tablice z historiami konkretnych osób wraz z dokumentami i zdjęciami. Była też mapa ZSRR, a na niej naniesione miejsca zsyłki członków tyskiego koła "z uwzględnieniem okresów represji: 1939-41,1945-56 i 1945 (tereny Śląska)", zaznaczyła Miłosława w życiorysie. Wystawa trwała cztery tygodnie w galerii przy kościele św. Krzysztofa w Tychach i zobaczyło ją ok. 1600 osób. Plansze z tej wystawy były jeszcze potem eksponowane na spotkaniach w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tychach i jej filiach, w kościele w Katowicach oraz w kościele bł. Karoliny w Tychach przy okazji poświęcenia pomnika Zesłańców Sybiru.

Doprowadziła do nadania rondu imienia "Zesłańców Sybiru"

Dziełem życia Miłosławy Zawałkiewicz-Maciąg są także materiały opisowe i statystyczne (238 osób) ilustrujące działalność koła w Tychach do wydanej przez zarząd główny Związku Sybiraków "Księgi Sybiraków".
"Po śmierci poprzedniej prezeski [pierwszą była Irena Donajgrodzka - do 2004 r., drugą- Danuta Grabiec - zmarła w 2021 r. - red.] dokończyłam zaniechane starania o nadanie nazwy "Zesłańców Sybiru" nowo powstałemu rondu w Tychach", zapisała w życiorysie (pomnik został odsłonięty w 2008 r. u zbiegu ul. Armii Krajowej i alei Sikorskiego, powstał wg projektu tyskiego rzeźbiarza, Tomasza Wenklara).

Miłosława Zawałkiewicz-Maciąg prawie od początku zajęła się redagowaniem biuletynów wewnętrznych koła wydawanych 2-4razy w roku przy okazji zebrań koła (znajdują się w bibliotece miejskiej).

Kartoteka dla członków tyskiego koła Związku Sybiraków

"Z chwilą ubytku sił do czynnej działalności, w 2006 r. zajęłam się zaprojektowaniem i opracowaniem kartoteki dla naszych członków (prawie 400 osób zarejestrowanych od początku istnienia koła), traktując ją jako przyszłościowy dokument historyczny zawierający możliwie dużo informacji. Do tego powstał zestaw statystycznych opisów członków wg miejsca aresztowania, miejsca zesłania, wg roku urodzenia, wdów, łagierników, Ślązaków starających się o świadczenia pieniężne za prace przymusowe, tam urodzonych, wychowanków domu dziecka, zmarłych. itp", czytamy w życiorysie Miłosławy Zawałkiewicz-Maciąg.

"Ptaki Sybiru" i inne dokumenty o członkach Związku Sybiraków

Do biblioteki koła zebrała spisane wspomnienia Sybiraków. Dzięki jej pomocy w ułatwianiu kontaktów z członkami koła powstała książka "Ptaki Sybiru" napisana przez tyską poetkę, Barbarę Penc.
"Przygotowałam materiały informacyjne dla katowickiego IPN dotyczące zarejestrowanych w kole Ślązaków (30 osób) represjonowanych przez Sowietów", zaznaczyła w życiorysie napisanym w 2009 r., którego ostatnie zdania brzmią: "Od września 2008 r.zajmuję się z ramienia koła sprawą akcji sadzenia dębów upamiętniających ofiary Katynia - członkami koła jest pięć rodzin, których ojcowie tam zginęli. Dębami opiekować się będzie młodzież z LO im. C.K. Norwida".

Odznaczenia dla Miłosławy Zawałkiewicz-Maciąg

Za swoje zasługi Miłosława Zawałkiewicz-Maciąg odznaczona została Odznaką Honorową Sybiraka, Złotą Odznaką Sybiraka oraz medalem Pro Memoria.

Ostatnia z zarządu tyskiego koła Związku Sybiraków

Była mózgiem naszego koła, aktywną działaczką sekcji historycznej, honorową prezeską

- mówi Ewa Gorczyca, sekretarz koła, która de facto zajmuje się utrzymaniem całego koła.
Jak już powiedzieliśmy, miało ono dwóch faktycznych prezesów. Pierwszym była Irena Donajgrodzka, która zakładała to koło (zmarła w 2004 r.), drugim - Danuta Grabiec, która zmarła w 2021. W tym samym roku zmarła też wiceprezes Izabela Rzechonek. I wtedy cały ciężar prowadzenia koła spadł na barki 93-letniej Miłosławy Zawałkiewicz-Maciąg. We wszystkim pomagała jej Ewa Gorczyca, sekretarz koła.

Właściwie w tym ostatnim okresie Miłosława zajmowała się przede wszystkim porządkowaniem dokumentacji. Sama wskazała tę część naszego archiwum, która miała trafić do Muzeum Sybiraków w Białymstoku

- mówi Ewa Gorczyca, jedna z zarządu tyskiego koła, które w tej chwili ma zapisanych 80 członków (w szczytowym okresie było ich 370), ale nie wszyscy - ze względu na stan zdrowia - są w stanie kontynuować aktywne członkostwo. Tak naprawdę teraz zajmuje się wszystkim sama. Nawet o pamięć o Miłosławie Zawałkiewicz-Maciąg też tylko ona zabiega.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co włożyć, a czego unikać w koszyku wielkanocnym?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto