Królewskie morsowanie nad zalewem w Gołuchowie
Morsy z Gołuchowa przyzwyczaiły, że kąpiel w zimnej wodzie stanowi tylko pretekst do dobrej zabawy. 31 grudnia wspólnie żegnały 2023 rok. Kilka dni później, 6 stycznia, w iście królewskim stylu obchodziły święto Trzech Króli.
- Z tej okazji spotkaliśmy się wyjątkowo w sobotę. Wspólnie świętujemy w licznej, ponad 80-osobowej grupie
- opowiada Mariusz Mazurczak.
Dalsza część tekstu pod wideo
Morsy z Gołuchowa w iście królewskim stylu obchodziły święto Trzech Króli - zobacz materiał wideo
Większość „wskoczyła” do wody z koronami na głowach. Humory dopisywały, atmosfera była jak zawsze gorąca, mimo że temperatura oscylowała wokół zera. Po wyjściu na uczestników czekała kiełbasa z grilla, ciepła zupa, herbata. Był czas na rozmowę, integrację i snucie planów na kolejne tygodnie. Przed morsami choćby zabawa walentynkowa czy świętowanie Dnia Kobiet. W lutym ponad 20 osób będzie reprezentować gołuchowską grupę na międzynarodowym zlocie w Mielnie.
- Dzisiaj dziękujemy Piekarni Muszalscy z Krzywosądowa za bułki, KGW Blizanówek za zupę, herbatę i ciasto, Kamili Kończyńskiej za czerwony barszczyk i Agnieszce Woldańskiej za ciasto. Zachęcamy każdego, kto chciałby spróbować, aby do nas dołączył. Jesteśmy nad zalewem w każdą niedzielę. Do wody wchodzimy punktualnie o 12
- przypomina Mariusz Mazurczak. A że nigdy nie jest za późno, aby zostać morsem przekonują panowie Tomasz i Henryk z Kalisza.
- Namówiła mnie koleżanka i kolega, ale też widziałem jak morsuje wnuczka mojego brata, więc uznałem, że skoro taka młoda dziewczyna wchodzi do zimnej wody to dlaczego ja miałbym nie spróbować
- mówi z uśmiechem 71-letni pan Tomasz.
- Przygotowywałem się do tego od pewnego czasu i w Boże Narodzenie 2021 roku zaliczyłem debiut. Morsowałem cały sezon, później niestety dopadła mnie choroba nowotworowa i miałem przerwę. Wróciłem w sylwestra i dzisiaj jestem po raz trzeci po tej przymusowej pauzie
- opowiada.
- Po wyjściu z wody czuję przypływ energii. Mam problemy z kręgosłupem i kolanami, a po morsowaniu nie odczuwam żadnego bólu. Staram się być aktywny. Jeżdżę rowerem, na łyżwach, chodzę z kijkami
- podkreśla.
Pod koniec 2021 roku po raz pierwszy do zimnej wody wszedł także dwa lata młodszy pan Henryk.
- To jest niesamowita frajda. Człowiek od razu czuje się rześki, odmłodzony
- mówi.
- Mnie również namówił znajomy i także miałem przymusową przerwę ze względu na nadciśnienie, które udało się podleczyć i w tym sezonie wróciłem
- podkreśla.
Nad bezpieczeństwem morsów czuwali ratownicy z WOPR Gołuchów. Kolejne spotkanie miłośników zimowych kąpieli już... jutro, 7 stycznia.
Polub nas na FB
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?