Okazuje się jednak, że w pogodzie wszystko już było i chyba niczym nas nie zaskoczy. Przykłady? Sięgamy do kroniki prowadzonej przez książęcego kronikarza Wilhelma F. Schaeffera i cofamy się do I połowy XIX wieku.
W roku 1829 zanotował:
Tego roku mamy bardzo spóźnioną wiosnę. Zima z ciągłymi nocnymi przymrozkami trwała do 30 marca. W nocy z 30 na 31 marca po raz pierwszy nie było mrozu, a następnego dnia temepratura wzrosła do plus 11 R (prawie 14 stopni Celsjusza).
Rok 1833
W nocy z 20 na 21 marca była wielka zamieć śnieżna, a temperatura spadła do - 6 R (-7,5 stopnia Celsjusza) (...) Na nieszczęście właśnie 20 marca odbywał się w Pszczynie targ na bydło i wielu pijanych mieszkańców wsi wracało z targu do domu. Dwóch z nich zamarzło w drodze na śmierć.
Rok 1837
Z początkiem marca nadeszły ciepłe dni, ale potem się oziębiło i 24 marca spadł znowu na dwie stopy głęboki śnieg, który utrzymywał się przez święta wielkanocne (26 marca) aż do 1 kwietnia. (...) Dnia 12 kwietnia spadł znowu głęboki śnieg na 4 cale (...) Ciepła pogoda nastała dopiero 21 kwietnia.
Macie inne przykłady zimy wiosną?
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?