Na szampańskim dopingu

Po sylwestrowych imprezach piłkarze GKS i sympatycy klubu spotkali się na boisku. To jedyny mecz piłkarski, który rozpoczyna się wspólną degustacją szampana przez zawodników i sędziów. Po raz dziewiąty oldboye, byli zawodnicy GKS Tychy oraz sympatycy klubu zjawili się w samo południe na Stadionie Miejskim w Tychach, na noworocznym spotkaniu. Pierwszą bramkę w 2005 roku na Śląsku zdobył Krzysztof Bizacki.

- Wystąpiłem w meczu po raz trzeci, bo chcę wykorzystać każdą okazję, by pograć w piłkę - stwierdził po meczu popularny "Bizak", jeden z najbardziej znanych wychowanków tyskiego klubu. - Mecz noworoczny to przede wszystkim okazja do spotkania z kolegami i przyjaciółmi. Teraz czekam na przedłużenie kontraktu z Ruchem Chorzów, a poza tym prowadzę jedną z drużyn młodzieżowych OKS ZET Tychy.

Ale oldboyów GKS i byłych piłkarzy, którzy w swych sylwestrowych planach uwzględniają noworoczny mecz z roku na rok ubywa (np. Kazimierz Szachnitowski wystąpił w roli kibica). Na szczęście przybywa... sympatyków klubu, więc jest szansa, że ta tyska tradycja nie zginie.

Uczestników meczu podzielili na dwie ekipy Albin Wira (z powodu kontuzji zagrał w bramce) i Tadeusz Cichoń. W pierwszej, o nazwie "GKS Starzy", zagrali: Kazimierz Hornik, Adam Szyszka, Mariusz Jurewicz, Marek Tabaka, Marek Michalewicz, Krzysztof Król, Maciej Łukasiewicz, Henryk Świtała, Bartek Sobas, Marek Kulpiński, Tomasz Szczepanek, Andrzej Baron, Jarosław Bosek, Wojciech Szwed i Albin Wira.

"GKS Młodzi" wystąpili w składzie: Czesław Łusiewicz, Zbigniew Pustelnik, Włodzimierz Cieślak, Łukasz Jachym, Piotr Furman, Wojciech Bednarczyk, Damian Chorążak, Krzysztof Bizacki, Jacek Wawrzyniak, Arkadiusz Uramowski, Wojciech Grodzicki, Piotr Malcherek, Kazimierz Mrozek, Rafał Bonczyk, Mariusz Dudka. i Tadeusz Cichoń.

Wygrali Młodzi 7: 4, a gole zdobyli: Bizacki 3, Jachym 3, Pustelnik, dla pokonanych: Szyszka 2, Bosek i Łukasiewicz.
Spotkanie sędziowali Adam Draczyński, Dawid Paszek i Damian Synówka.