Nasi na antypodach - Witold Kreihs przywiózł medale i wiele wrażeń ze Światowych Igrzysk Policjantów

Rosół z australijskiej kury smakuje jak z polskiej, podobnie jak schabowy. Pod warunkiem jednak, że są przygotowywane w Domu Polskim w Adelajdzie.

Tak przynajmniej twierdzi Witold Kreihs, policjant z Tychów, który po raz drugi startował w światowych Igrzyskach Policjantów i Strażaków. Debiutował przed dwoma laty w kanadyjskim Quebecu, teraz impreza odbyła się w Adelajdzie. W ekipie biało-czerwonych było kilka osób ze Śląska, w tym policjanci, trzech strażaków i strażnik leśny.

- O Adelajdzie mówi się, że to najbardziej europejskie z australijskich miast - opowiada Witold Kreihs. - Czuliśmy się tutaj znakomicie, niemal jak olimpijczycy. Wspaniała była ceremonia otwarcia i zamknięcia igrzysk, podczas zawodów na trybunach zasiadało wielu widzów i w ogóle atmosfera, jaka towarzyszyła igrzyskom była o wiele lepsza niż w Kanadzie. Poza tym tutaj w Adelajdzie cały czas mieliśmy kontakt z Polonią. Odwiedzaliśmy Dom Polonii, który pod względem wielkości, ma drugą salę w Adelajdzie. Polonusi spotykają się tutaj z okazji świąt, rocznic, ważnych wydarzeń, ale także na co dzień, wielu na niedzielnych polskich obiadach. Przychodzą rodziny grupki przyjaciół, jedzą obiad, na który podawany jest np. rosół, kotlet schabowy, pierogi. Można także skosztować polskiego piwa, jest prasa i... niekończące się rozmowy. W Domu Polskim spotyka się jednak przede wszystkim starsza Polonia, młodsi są tu rzadziej.

Igrzyska rozgrywane są w kilkunastu konkurencjach olimpijskich, a także w darcie, kręglach oraz w typowo policyjno-strażackich, np. w bieganiu po schodach. W tej konkurencji mistrzem świata po raz drugi z rzędu został Janusz Miketa z Częstochowy. Tym razem był najszybszy w biegu na 30 piętro największego budynku w Adelajdzie.

- W programie igrzysk jest np. biathlon letni konkurencja typowo... policyjna, bo chodzi o bieg i strzelanie z krótkiej broni na strzelnicy - kontynuuje Witold Kreihs. - Wielkie emocje podczas igrzysk wzbudził finałowy mecz siatkówki, w którym Polska spotkała się z Rosją. Trybuny były pełne, wygrali Rosjanie, bo przywieźli ligowy zespół. Spędziliśmy w Adelajdzie dwa tygodnie i w czasie naszego pobytu po raz pierwszy od listopada spadł deszcz, co dla miejscowych było sporym wydarzeniem. Nie tylko braliśmy udział w treningach i startach, sporo także zwiedziliśmy. Byliśmy m.in. w otwartym zoo, coś na wzór safari, gdzie ma się bezpośredni kontakt ze zwierzętami.

Kolejne igrzyska policjantów strażaków odbędą się za dwa lata w Vancouver.

Dwa medale

Podczas Igrzysk Policjantów i Strażaków w Adelajdzie Witold Kreihs zdobył srebrny medal na 110 m ppł i brązowy w trójskoku. Startował także na 400 m ppł, w dal, pchnięciu kulą, młocie i dysku zajmując miejsca czwarte lub piąte. Dwa lata temu, podczas Igrzysk w Quebecu poziom konkurencji lekkoatletycznych był znacznie niższy i gdyby teraz zakończył konkurencje z takimi rezultatami, nie zdobyłby medali. Witold Kreihs jest wykładowcą prewencji w Szkole Policyjnej w Katowicach, byłym trenerem lekkiej atletyki MOSM Tychy, obecnie planuje stworzyć sekcję LA w UKS Piątka Tychy.